zapadniety dach n126

czyli ściany, okna, wykładziny ...
Awatar użytkownika
dworek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1457
Rejestracja: sobota, 30 cze 2012, 18:18
Lokalizacja: Opole

Re: zapadniety dach n126

Postautor: dworek » wtorek, 17 cze 2014, 21:36

mata zagrzejnikowa na klej polimerowy (smarowany szczodrze na całą powierzchnię)
a na to remontówka na butapren
To napisałem ja, dworek 8-)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10876
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: zapadniety dach n126

Postautor: reflexes » wtorek, 17 cze 2014, 21:39

Gdzieś nie tak dawno było opisane jak któryś z kolegów spawał klatkę z rurek stalowych, bo wlaminowanie rurek w przetłoczenia dachu niewiele pomogło.

Awatar użytkownika
joker25
Posty: 31
Rejestracja: czwartek, 12 cze 2014, 10:45
Lokalizacja: Katowice

Re: zapadniety dach n126

Postautor: joker25 » środa, 18 cze 2014, 17:02

az tak zle chyba nie bedzie

Awatar użytkownika
joker25
Posty: 31
Rejestracja: czwartek, 12 cze 2014, 10:45
Lokalizacja: Katowice

Re: zapadniety dach n126

Postautor: joker25 » środa, 18 cze 2014, 17:04

Najbardziej martwi mnie to ze ten dach ciezko jest nawet wypchac od srodka

Awatar użytkownika
joker25
Posty: 31
Rejestracja: czwartek, 12 cze 2014, 10:45
Lokalizacja: Katowice

Re: zapadniety dach n126

Postautor: joker25 » czwartek, 19 cze 2014, 07:13

a z takie cos jak naprawic?
Załączniki
IMG_20140612_202923.jpg

Awatar użytkownika
TomekMal
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 187
Rejestracja: poniedziałek, 25 cze 2012, 11:45
Lokalizacja: Lublin

Re: zapadniety dach n126

Postautor: TomekMal » sobota, 12 lip 2014, 00:40

Kiedyś naprawiałem pęknięty dach w niewiadce mojego wujka. Zacinał się podnośnik dachu i wujo był na tyle silny, że zamykając klapę złamał dach na jednym z żeber. Pęknięcie było na wylot, więc sprawa była pilna. Usztywnienie musiałem zrobić, bo dach się mocno zapadał. Jako elementu usztywniającego użyłem aluminiowej rurki namiotowej o średnicy 22 mm (jak w stelażu przedsionka). Przy użyciu odpowiedniej siły oraz kolana udało się wygiąć rurkę dopasowując ją do krzywizny dachu. Rura o tej średnicy mieściła się idealnie we wnętrzu pękniętego żebra. Dach został na czas naprawy podparty listwa, aby dokładnie utrzymać kształt, rurkę wlaminowałem, dając, o ile pamiętam, warstwę tkaniny szklanej, potem rurkę i na nią 3 warstwy . Od zewnątrz dach wyrównałem szpachlówka chemoutwardzalną i pomalowałem białym lakierem w sprayu. To jest konieczne, bo szpachla jest higroskopijna i wchłania wodę. Naprawa odbyła się bodajże w roku 2001, a przyczepa jeździ sobie do dziś. Przez czas jakiś była w posiadaniu kolegi Kooby i reklamacji do dachu nie zgłaszał.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami

W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu

Awatar użytkownika
joker25
Posty: 31
Rejestracja: czwartek, 12 cze 2014, 10:45
Lokalizacja: Katowice

Re: zapadniety dach n126

Postautor: joker25 » sobota, 12 lip 2014, 21:11

U mnie zapdnięcie jest wzdłuż kołnierza komina wiec wymusza to konieczność laminowania wzmocnień w poprzek żeber :(


Wróć do „Nadwozie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości