Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Po zdjeciu starej tapicerki okazalo sie ze na jednej scianie kompozytu sa ciemne slady a w zasadzie to cala sciana jest ciemna Czy ktos mi powie czy mam sie martwic?

Jesli to "pachnie" grzybem zawsze mozesz chlorokauczukiem na grubo pomalować. Ale to chyba niekonieczne, bo po wyklejaniu bedzie tam przeciez sucho..

Kwestia czy to laminat taki ma kolor czy resztki kleju.
Bo laminat czasem może w trakcie produkcji tak się zabawić z powodu złego wymieszania, złych proporcji utwardzacza albo po prostu słabej jakości żywicy, kiedyś fachowiec od jachtów mi dokładnie to tłumaczył jak to jest z laminatami epoksydowymi i poliuretanowymi ale nie używana wiedza zanika. W każdym razie obwąchaj ściany pod kątem trufli i pieczarek i remontuj dalej.

Wysłane z telefonu

Musisz potwierdzić lub zaprzeczyć, ale podczas remontu mojej zapiekanki klej przybrał taki kolor w miejscu pod prawym bocznym oknem, gdzie był fabryczny ubytek laminatu wielkości połowy monety 2 gr pod uszczelką szyby. W tym miejscu był przeciek i tak jak wilgotniała tapicerka był ciemny klej.
U ciebie jest to cała ściana.
Jeżeli miałeś przeciek pod listwą dachową to to by potwierdziło zmianę koloru kleju.

Weź to w jednym miejscu potraktuj np domestosem, lub jakimś środkiem grzybobójczym. Jak się zrobi jasne będziesz wiedział że to grzyb i potraktujesz całość. Jak się nic nie zmieni, znaczy że przyczyna jest "technologiczna" i nie ma się czym martwić. Tylko uważaj na szyby, są wrażliwe na taką chemię.

wracam po chwilowym załamaniu

słuchajcie po zdjęciu wykładziny z podłogi okazało się ze cała podłoga (sklejka czy co to było) pod bocznym oknem jest zgniła Jak odkryłam wykładzinę to poszedł taki syf że masakra - fabryka grzyba. Zdecydowaliśmy zatem że zrywamy całą podłogę. Być może zatem ten ciemny nalot na całej jednej ścianie to grzyb. Przejadę to jakimś środkiem grzybobójczym czy Domestosem tak jak mówi CornBlumenBlau. Jak przetarłam lekko tą ścianę szczotką drucianą to ten ciemny kolor jakby trochę zszedł.

Druga sprawa że ucieszona że dosłownie wszystko w miarę szybko udało się wymontować i zaraz będzie można ruszyć z kopyta z remontem poszłam w czasie deszczu do cepki sprawdzić szczelność i tu własnie się załamałam bo cieknie dosłownie z każdego okna. Dodatkowo cieknie także najprawdopodobniej z listwy (tej od mocowania przedsionka). Nie wiem jak z włazem dachu bo tam został jeszcze kawałek tapicerki ale na razie wygląda ok. Ech... czas chyba założyć wątek remontowy bo coś czuję że ciężko będzie ;(

ps- co ciekawe póki nie odkryłam wykładziny nie czułam ani grama grzyba w powietrzu, nic a nic a zawsze pierwsza wyczuwam takie rzeczy, stare wykładziny zatem dobrze izolują zapach

No niestety, takie egzemplarze się zdarzają.
Czeka was wymiana uszczelek, zdejmowanie listew i łatanie dziur.
Nie jesteście pierwszymi, dlatego polecam wieczoru z lampką wina przy lekturze naszych wątków remontowych a potem rękawy do góry i do roboty...!
Powodzenia!

Wiem wiem niestety, wątki czytaliśmy już od roku więc jakiś zamysł mamy tak więc głowa do góry i musimy działać

Dwa lata temu zrobiłem tylko środek a po tegorocznej zimie ciekła mi buda wszędzie. Nie ma co się przejmować bo mimo pancernego laminatu nasze budy ciekną absolutnie każdym otworem. 15 m taśmy butylowej da spokój na 20 lat.