Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Gdy kupiłem moją niewiadówkę rączki były połamane. Jak oglądałem inne w większości jakoś wrażenie robiły jak z gumy. Więc postanowiłem "zamówić" u teścia
Oto efekt:

Wykonanie kwasiak. Cała zima pod chmurką zero problemów z korozją.

Trochę niepotrzebne dodawanie wagi.

oko pisze:Trochę niepotrzebne dodawanie wagi.

Ty serio? one w 4 ważą max z 0,6 kg. To max.

zmieniłem "warzą" na ważą - CBB

No jeśli są takie lekkie jak piszesz to ok. Mnie jednak bardziej podobają się oryginalne. Ta stal jakoś mi do Niewiadówki nie pasuje. Ale, co kto lubi.

Witam
Jest możliwość zamówienia takich rączek?

I jaka cena?

Nowe rączki kosztują poniżej 10,-zł za sztukę, są dostępne od ręki, a i mają odpowiednią wytrzymałość. Akurat w tym zakresie nie widzę potrzeby kombinowania

Weź to zdejmij póki jeszcze nikt cie z tym badziewiem nie widział ...

Zielony pisze:Nowe rączki kosztują poniżej 10,-zł za sztukę, są dostępne od ręki, a i mają odpowiednią wytrzymałość. Akurat w tym zakresie nie widzę potrzeby kombinowania

Kompletna rączka w Niewiadowie kosztuje 7zł.

oko pisze:

Zielony pisze:Nowe rączki kosztują poniżej 10,-zł za sztukę, są dostępne od ręki, a i mają odpowiednią wytrzymałość. Akurat w tym zakresie nie widzę potrzeby kombinowania

Kompletna rączka w Niewiadowie kosztuje 7zł.

Nie chciało mi się już dokładnie sprawdzać, a ceny ze swojego zamówienia nie pamiętam

Wg mnie w tym wydaniu faktycznie te rączki nie wyglądają szałowo, ale gdyby to pomalować proszkowo na biało to spokój na lata...
Swoją droga podeślij jakieś foto z większej odległości.

Nowe rączki z Niewiadowa może i kosztują 7pln za sztukę... ale... X4
I teraz ich trwałość: Na słońcu to max 3 lata.
10 lat to 3 wymiany, więc: 28+15 kurier- czyli ok 130pln. /nie licząc swojej zabawy/. Wiec wypadałoby chromolić ten plastik.
Mnie zastanawia skraplanie się wilgoci na zimnych nakrętkach od środka, i tylko tu widzę jedyną wadę...

A nawet 5.4
http://www.niewiadow.com.pl/pl/p/Raczka ... 00-0086/50

Tak w temacie cytowania: przypomniało mi się z kempingu, zasłyszane przez okno: "przestawimy trochę do przodu, tylko nie łap za rączki"

Mi własnie pomagał kolega z Zabrza i teraz nie posiadam jednej rączki a on "wywinął orła ".