Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

I wszystko jasne,jednak będę zamawiał sprawdzony i polecony MPPT. Dzięki za odpowiedz

Witam. Jeśli nie używam przyczepki dwa-trzy tygodnie rozpinać instalacje solarną od aku? Czy zaufać regulatorowi?

Ja odłączam i wyciągam aku tylko po sezonie. Nie słyszałem o tym żeby się coś stało komukolwiek. Sam osobiście przypadkiem w zeszłym roku uszkodziłem regulator i nic się nie działo, bo po prosty regulator nie ładował aku, a regulator nie dawał napięcia na odbiorniki. Poza tym chyba lepiej żeby aku był cały czas doładowywany niż ma się rozładować. A po trzecie żeby odłączyć aku najpierw trzeba odłączyć panel od regulatora, bo inaczej można go uszkodzić. U mnie właśnie tak się stało.

Ja swój zostawiam na zimę tylko pomarańczowym guziczkiem odłączam instalację, żeby mi jakiś zapomniany wzmacniacz antenowy prądu nie zjadał.

Oki.

Tarapukuara pisze:Ja swój zostawiam na zimę tylko pomarańczowym guziczkiem odłączam instalację, żeby mi jakiś zapomniany wzmacniacz antenowy prądu nie zjadał.

A czy duże mrozy jakie zwykle pojawiają się w zimie na kilka dni, nie zaszkodzą akumulatorowi? W aucie nie szkodzą, ale autem co dzień jeżdżę.

Jeżeli przyczepa nie stoi w zacienionym miejscu np pod wiatą, lub przykryta pokrowcem, a na dachu ma solar, to z pewnością da on sobie radę z uzupełnieniem strat wynikłych z samorozładowania się akumulatora w niskich temperaturach.
Jak przyczepa nie posiada panela lub stoi w ciemnym miejscu lepiej oszczędzić akumulatorowi zimowych chłodów przez kilka miesięcy.

Powoli dorastam do solarka i tak czytam i czytam wątek ale nie znalazłem na nurtujący mnie temat informacji.
Chodzi o to że zakładając bardzo pochmurny okres, gdyby solar nie dawał rady naładować aku, a miałbym w zasięgu 230v i prostownik (zawsze w przyczepie mam mikroprocesorowy 4A do AGM) i chciał bym go wykorzystać, to czy muszę odłączać od regulatora kable solar-regulator, regulator-akumulator czy jest jakiś pstryczek na regulatorze którym mogę rozłączyć solar i bezpiecznie podłączyć na nie zdjęte klemy, krokodylki od prostownika?
I jeszcze jedno pytanko, czy robiąc instalację od solara do regulatora kablami dedykowanymi do tego celu 4mm2, to taki sam kabel daję od regulatora do aku czy tam już może być o trochę mniejszym przekroju i zwykły elektryczny - linka?

Bardzo ciekawy temat poruszasz, kiedyś sam się nad tym zastanawiałem.
Słyszałem, że Vvarrior ładował aku jakimś zasilaczem przez regulator PWM i nic się nie działo.
Teoretycznie po podłaczeniu bezpośrednio na klemy prostownika też nie powinno się nic stać nawet podczas słonecznej pogody, bo po pierwsze prąd z panela za sprawą zabezpieczenia jednokierunkowymi diodami płynie przecież tylko w jedną stronę, ale idźmy dalej.
Teoretycznie ani prostownik, ani regulator nie wiedzą nic o sobie, odczytują tylko aktualne napięcie na słupkach aku i w zależności od tego go ładują odpowiednim prądem.
Przy podłączonym prostowniku z 230v, regulator solara po prostu uzna że aku jest "pełny" i ograniczy ładowanie do minimum, ewentualnie przy słonecznej pogodzie prostownik ograniczy prąd ładowania. Bo przecież zarówno prostownik jak i regulator są w tym przypadku automatycznymi ładowarkami.
Bardziej obawiałbym się konfliktów elektronicznych niż prądowych.
Ale to wszystko piszę tylko tak "na chłopski rozum", niech się madrzejsi wypowiedzą.

Swoją drogą to ciekawe jak ładowane są akumulatory lamp oświetlających drogowe przejścia dla pieszych. W takich systemach często jest panel i generator wiatrowy. Prąd z obu źródeł zapewne i tak płynie do jednego regulatora, który przy słonecznej i wietrznej pogodzie dba o nieprzeladowanie aku.

Od regulatora do aku najlepiej jak kable są najkrótsze. Osobiście mam około 70 cm i dałem ten dedykowany solarny 4mm2.

Ja w Chateau mam kable od regulatora do aku około 1,5-2 metry i też działa. W Adriance będę zmieniał lokalizację akumulatora i kable być może będą jeszcze dłuższe. Tyle, że teraz kupiłem 6 mm2.
Co do samego ładowania aku to wydaje mi się, że nie ma problemu. Z tego co czytałem na k.pl to wydaje mi się, że niektórzy montują prostownik na stałe i właśnie w momencie podpięcia do 230V doładowują akumulator. Ja słaby jestem z elektroniki więc nie biorę odpowiedzialności za swoje słowa
Konrad jeżeli nie masz kina domowego, mikrofalówki, zmywarki itp. to raczej prądu Ci nie braknie. Też kiedyś woziłem prostownik ale już mi przeszło. Ja w Chateau mam solar tylko 75 wat ale nigdy nie miałem potrzeby doładowywać prostownikiem, a tak naprawdę jadę na solarze w 90% przypadków.

Ja obecnie mam wpięty w instalację prostownik mikroprocesorowy bo akumulator mam żelowy i cały czas mam go ustawionego w trybie zimowym (podtrzymanie) że jak podpinam się pod 230V to sam startuje i uzupełnia prąd. Akumulator też wydaje się być w porządku bo w zeszłym roku w Bieszczadach całe dwa tygodnie dałem radę na nim bez doładowywania, a po powrocie akumulator miał jeszcze ponad 12V. Jednak biorąc pod uwagę że w tym sezonie będzie pewnie jeszcze trochę "dziczy" w weekendy gdzie przyczepa może nie będzie wracać z nami do domu, planuję uzupełnić wyposażenie o solar, stąd te moje pytania, czy nadal w sytuacjach kryzysowych będę mógł skorzystać z prostownika bez rozłączania instalacji (kabelków).

Kurczę, trafiliscie w temat. Rysuje właśnie schemat instalacji przyczepy, tak całościowo.
Zasilacz 12V, aku, solar, 230V i ładowarka aku. Chyba już wszystko mam, ale trzeba to jeszcze ogarnąć, sprawdzić itp będę miał gotowca wstawię do oceny i poprawek, na razie mam swój rysunek któremu do cywilizacji daleko. Musicie wybaczyć

ruciak76 pisze:Ja obecnie mam wpięty w instalację prostownik mikroprocesorowy bo akumulator mam żelowy i cały czas mam go ustawionego w trybie zimowym (podtrzymanie) że jak podpinam się pod 230V to sam startuje i uzupełnia prąd. Akumulator też wydaje się być w porządku bo w zeszłym roku w Bieszczadach całe dwa tygodnie dałem radę na nim bez doładowywania, a po powrocie akumulator miał jeszcze ponad 12V. Jednak biorąc pod uwagę że w tym sezonie będzie pewnie jeszcze trochę "dziczy" w weekendy gdzie przyczepa może nie będzie wracać z nami do domu, planuję uzupełnić wyposażenie o solar, stąd te moje pytania, czy nadal w sytuacjach kryzysowych będę mógł skorzystać z prostownika bez rozłączania instalacji (kabelków).

Nie wiem jaki chcesz panel zamontować ale wiem, bo na początku to kontrolowałem często, że przy moim aku 80Ah i solarze 75W chyba nigdy mi się kontrolka na kontrolerze nie paliła inaczej jak na zielono czyli full. Fakt, że ja mam małe zapotrzebowanie, bo u mnie żadnych wodotrysków tylko światło, woda i ładowanie telefonów, aparatów i tabletów ale o prostowniku już dawno zapomniałem. Teraz w Adriance mam 120W elektrownie więc muszę w coś ją doposażyć, bo szkoda tyle prądu produkować nie wykorzystywać Może TV sobie sprawię.

Po pierwszym sezonie z solarem (150W) stwierdzam że zasilacz 220V-12V jest całkowicie zbędny i przez cały sezon nigdy prądu nie brakło. Przewody do regulatora są solarne, a od regulatora do akumulatora dawałem 6mm2. A akumulator zimuję po naładowaniu w ciepłej piwnicy.

Hej.
Automatyczne źródła prądu ładowania akumulatora bez żadnych ograniczeń można łączyć na klemach akumulatora- nie pogryzą się;) i nie skrzywdzą akumulatora.
Zasilacz z mojego punktu widzenia raczej zbędny a i z przedłużacza zrezygnowałem parę lat temu w Iłkach ( jak Ci się sprawuje Depeche? ).