Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Pompka może i "zwykła", ale zapewne wyposażona w odpowiedni zaworek zwrotny. Należy to zaznaczyć, żeby ktoś prostej zanurzeniowej "niewiadówkowej" nie zastosował.

W adrianni jest taka instalacja ale co do szczegółów to Fiacior, bo ja tam jeszcze nie zaglądałem.

Czyli zasada działania jak domowej instalacji - prawie.
Gazowy to fakt - kosmos ale w moim przypadku po co bojler jak nie mam łazienki? Po drugie bojler grzany trumą musi być blisko pieca a to z kolei wymusza pociągnięcie ze 3 metry węża.Zanim ciepła woda doleci do kranu to wypuszczę dużo cennej wody.

Tantalos, Ty się dobrze zastanów czy na pewno tego chcesz. Przy kranie z mikrowyłącznikiem niestety wzrasta zużycie wody co oznacza częstsze bieganie z bańką do kranu. Pompka elektryczna sterowana pedałem na podłodze jest zdecydowanie lepsza.

Bojlera NIE zakładam . Czy w nowych kranach z mikro wyłącznikiem można regulować strumień wody ? Czy jest tak jak w starym że woda leci od razu na maxa ?

Można regulować, przynajmniej ja taki kupiłem.

Ja też miałem i mam krany z regulacją. Zastanawiam się czemu niby tej wody idzie więcej?

Bo włączanie pedałem daje możliwość precyzyjniejszego dawkowania wody, szczególnie kiedy masz ręce zajęte np. zmywaniem. Ja wolę ten pedał ale do wieloryba kupiłem kran z mikrowłącznikiem bo innych nie znalazłem.

reflexes pisze:Ja też miałem i mam krany z regulacją. Zastanawiam się czemu niby tej wody idzie więcej?

Nie tracisz czasu na zakręcanie wody ręką podczas "namydlania" naczyń czy mycia zębów. Rączki robią swoje a nóżką puszczasz wodę tyle ile trzeba i wtedy kiedy trzeba.
Mi się też to rozwiązanie w teorii podoba ale kurde jakoś nie mogę strawić tego pedału na podłodze.
Tym bardziej przy małych dzieciach nie chce myśleć co będzie gdy zlew np będzie zakryty, kran na zewnątrz i "przypadkowo" jakiś szkodnik uruchomi wodę....

To nie musi być szkodnik, sam wielokrotnie nacisnąłem pedał przypadkiem ale i tak uważam to za lepsze rozwiązanie niż włącznik w kranie. Nie wiem czy nie zrobię tak, że wykorzystam nowy kran z włącznikiem ale zamiast niego podłączę pedał a kurek będzie służył tylko do regulacji strumienia.

My raczej naczyń w budzie nie myjemy, a jak myję kły to mam jedną rękę wolną i najczęściej kubeczek na wodę do płukania.

Można podłączyć wyłączniki w kolejności źródło zasilania -> pedał -> wyłącznik w kranie -> pompka. Zabezpieczy to przypadkowe deptanie.

Można też założyć włącznik w drzwiczkach tak jak to jest w przemysłowych zlewach kuchennych ,uruchamia się kran kolanem.

RAFALSKI pisze:To nie musi być szkodnik, sam wielokrotnie nacisnąłem pedał przypadkiem ale i tak uważam to za lepsze rozwiązanie niż włącznik w kranie.

Ja miałem to samo i dlatego myślę nad rozwiązaniem kooby.

kooba pisze:Można podłączyć wyłączniki w kolejności źródło zasilania -> pedał -> wyłącznik w kranie -> pompka. Zabezpieczy to przypadkowe deptanie.

reflexes pisze:My raczej naczyń w budzie nie myjemy,

My rzadko ale zdarza się.

Zostałem wywołany do tablicy,to wtrące też swoje trzy grosze.W moim domku cała instalacja wodna jest prosta jak drut.Ale po kolei ,jest to instalacja ciśnieniowa
pompa wody jest zamontowana na zbiorniku wody czystej(100l).Na panelu sterowania mediami jest pstryczek którym się włącza pompkę,po wpompowaniu wody we
wszystkie baterie i bojler pompka się wyłącza .Po odkręceniu którejkolwiek z baterii pompka ponownie się włącza aż nie uzyska odpowiedniego ciśnienia aby ponownie się wyłączyć.PO zakończeniu biwakowania wyłączam wszystkie media i po kłopocie. Tantalas trafnie to określił prawie jak w domu.
W mojej byłej ENCE miałem zamontowany kran london,taki sam jak Mirona a pompka z zaworem zwrotnym zatopiona w baniaku 20l w bakiście na dyszlu.Pięknie takie
zestawienie działało z pełną regulacją strumienia wody(zimnej),a za bojler służył mi czajnik elektryczny i też dawał radę.