Strona 3 z 11
Re: Kociołek na ognisko
: środa, 23 sie 2017, 21:09
autor: cyran'o
Re: Kociołek na ognisko
: środa, 23 sie 2017, 23:39
autor: reflexes
A trzeba było, bo zostało. Dzieki. Na następnym spocie powtórzę.
Re: Kociołek na ognisko
: czwartek, 24 sie 2017, 07:35
autor: Fiacior75
CornBlumenBlau pisze:Trochę mi zeszlo, ale przemyślalem i kupilem. 8 litrowy, z emaliowanym środkiem. Waży... 12kg... -istne piórko.
Na razie stoi na dywanie, ale w sobotę nad Wartą ognisko i inauguracja
20170823_182939.jpg
W planach zupa fasolowa oraz karkówka w warzywach.20170823_182842.jpg
Już nie mogę się doczekać.
Kurczę ta zupa fasolowa mnie bardzo kreci
Jakoś zawsze kociołek kojarzył mi sie z pieczonkami i do tej pory robiłem w nim tylko pieczonki . Ja mam taki surowy 8L ciekawe czy da się w nim ugotować zupę no i jaki będzie miała smak
Oj Maciuś ale mnie nakreciłeś
Re: Kociołek na ognisko
: czwartek, 24 sie 2017, 07:41
autor: reflexes
Fiacior75 pisze:ciekawe czy da się w nim ugotować zupę no i jaki będzie miała smak
Oj Maciuś ale mnie nakreciłeś
Jak to mówią nie ma rzeczy niemożliwych tylko parasol w d...pie ciężko rozłożyć.
A tak poważnie to dlaczego ma się nie ugotować?
http://grillowo.blogspot.com/2011/07/ro ... wnego.html
Re: Kociołek na ognisko
: czwartek, 24 sie 2017, 11:57
autor: CornBlumenBlau
Fiacior75 pisze:Kurczę ta zupa fasolowa mnie bardzo kreci
Jakoś zawsze kociołek kojarzył mi sie z pieczonkami i do tej pory robiłem w nim tylko pieczonki . Ja mam taki surowy 8L ciekawe czy da się w nim ugotować zupę no i jaki będzie miała smak
Oj Maciuś ale mnie nakreciłeś
Marku, wyjscie masz tylko jedno: sprobuj, sprawdź, oceń samak i napisz dla potomnych - ja doświadczenie dopiero będą zdobywał.
Jak już pisałem długo się opierałem samemu sobie, bo to jednak kolejny ciężki klamot, do spakowania, zabrania, umycia itd. Wybrałem kociołek emaliowany, bo intuicyjnie kuszą mnie właśnie takie zupki z ogniska jak fosolówka, bogracz, żurek. Wiem, że w szybkowarze zrobię niemal to samo, ale takie pichcenie pod gołym niebem przy ognisku uważam za świetne spędzenie czasu. Na pewno kiedyś przyjdzie też pora na fasolkę po bretonsku i bigos z kociolka na ognisku, żeberka w kiszonej kapuście, a może nawet wątróbkę w prażonej cebuli... Zdam relację jak się on sprawuje i czy faktycznie jest łatwiejszy do mycia.
Re: Kociołek na ognisko
: czwartek, 24 sie 2017, 12:15
autor: reflexes
Re: Kociołek na ognisko
: czwartek, 24 sie 2017, 12:21
autor: Fiacior75
Uuuu aż mi ślinka pociekła
Mniam mniam bogracz.......fasolka......bigos...... Może w Bialym Brzegu zrobisz jakies testy
???
Re: Kociołek na ognisko
: czwartek, 24 sie 2017, 12:23
autor: ruciak76
CornBlumenBlau pisze: Na razie stoi na dywanie, ale w sobotę nad Wartą ognisko i inauguracja
W planach zupa fasolowa oraz karkówka w warzywach.
Już nie mogę się doczekać.
Maciej nie kuś
Tomasz, jak coś to ja już wiem gdzie ta słynna miejscówka jest, wpadamy tak zupełnie przypadkowo
Re: Kociołek na ognisko
: czwartek, 24 sie 2017, 12:38
autor: CornBlumenBlau
Re: Kociołek na ognisko
: czwartek, 24 sie 2017, 12:45
autor: kooba
Po takim opisie przysmaków to uważaj bo jak się cały FKN zjedzie to Ci 8 litrów kociołka może nie wystarczyć
Re: Kociołek na ognisko
: piątek, 25 sie 2017, 17:26
autor: CornBlumenBlau
kooba pisze:Po takim opisie przysmaków to uważaj bo jak się cały FKN zjedzie to Ci 8 litrów kociołka może nie wystarczyć
Może i tak, ale jaka byłaby atmosfera gorąca
Taka ciekawostka, jak się spojrzy na tę mapkę w widoku satelitarnym, można zobaczyć wjeżdzającą na łąkę moją przyczepę jeszcze ze starym holownikiem.
Re: Kociołek na ognisko
: piątek, 25 sie 2017, 17:40
autor: reflexes
No tak właśnie widziałem i miałem pisać, że pewnie Twoja. To się nazywa mieć farta.
A tak trochę OT. Ten teren jest niczyj? Dowiadywałeś się tego gdzieś czy po prostu pojechałeś i stanąłeś? Pytam, bo ode mnie do Wisły jest zaledwie kilka km i sporo tam różnych ciekawych terenów. Są przejazdy przez wał, a za nim terenu a terenu. Nie chciałbym jednak wjechać komuś na łąkę czy pastwisko i mieć z tego tytułu problemy.
Re: Kociołek na ognisko
: piątek, 25 sie 2017, 23:53
autor: CornBlumenBlau
W PL chyba nie ma tak, żeby ziemia była niczyja. Zawsze jakiś właściciel jest, ale nie każdy od razu przylatuje z siekierą. Kwestia dogadania. W najcięższych przypadkach trochę dyplomacji plus czteropak wyczerpują temat.
Ta miejscówka akurat jest free i nikt się nie czepia, tzn chyba jakiś właściciel kiedyś przyjechał na rowerze, ale po fajce pokoju i browarku nigdy wiecej nie wrócił.
Re: Kociołek na ognisko
: sobota, 26 sie 2017, 01:49
autor: reflexes
Czyli wynika z tego, że trzeba na takim wyjeździe na dziko mieć w budzie awaryjną flaszkę, czteropak i siekierą albo bejsbola
.
A tak całkiem poważnie to chyba muszę pogadać ze znajomym wędkarzem, co od zawsze na Wisłę jeździ na nocne czuwanie. Tam gdzie nie gonią ich tam może nie pogonią nas.
Re: Kociołek na ognisko
: sobota, 26 sie 2017, 08:43
autor: CornBlumenBlau
Kończąc OT. Dużo, bardzo dużo zależy od porzadku zostawionego po sobie.
Jak po wyjechaniu z miejscówki zostaje tylko wydeptana trawa, to i właściciel nie ma problemu, że ktoś biwakuje na jego terenie. Jak zostaje bałagan w postaci śmieci porozrzucanych po krzakach, to wiadomo, że się zagotuje. Zresztą sam na jego miejscu nie byłbym lepszy. Na zalewie w Smardzewie rozmawiałem na ten temat właśnie z jednym właścicielem terenu nad wodą. Ludzie przyjeżdzają, zostawiają po sobie puszki, butelki, grile jednorazowe, na dodatek zasrają teren, a właściciela gmina straszy mandatami, bo ma syf na swoim terenie.