Hamulec najazdowy w n -126n

czyli wszystko to, co nie pasuje do powyższych ...
Awatar użytkownika
petek
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 566
Rejestracja: wtorek, 21 sie 2007, 18:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hamulec najazdowy w n -126n

Postautor: petek » wtorek, 27 kwie 2010, 20:47

Kotek, chyba się mylisz. Dobrze jest jeśli amortyzator daje się wcisnąć. Owszem trzeba do tego sporo siły. Wsuwanie zaczepu powinno być płynne. W zachodnich budkach zaczep sam się następnie wysuwa. W niewiadkach niekoniecznie.
Pozdrawiam,
Petek

bernard
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 12 kwie 2013, 17:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hamulec najazdowy w n -126n

Postautor: bernard » poniedziałek, 29 kwie 2013, 22:06

poczytałem trochę o tych amortyzatorach najazdu i w końcu nie wiem czy jak samoczynnie odbija to dobrze czy nie? bo mój z dużą siłą wciągam i wyciągam. a tak w ogóle to jak on się łączy z tym prętem co pociąga linki hamulcowe? dziś rozebrałem i nie widzę połączenia między nimi.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2970
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hamulec najazdowy w n -126n

Postautor: robert » poniedziałek, 29 kwie 2013, 22:15

petek pisze:Kotek, chyba się mylisz. Dobrze jest jeśli amortyzator daje się wcisnąć. Owszem trzeba do tego sporo siły. Wsuwanie zaczepu powinno być płynne. W zachodnich budkach zaczep sam się następnie wysuwa. W niewiadkach niekoniecznie.


U mnie jest tak, że da się wcisnąć choć z oporem a następnie samoczynnie płynnie się wysuwa.

PS. ale moja rama jest po reanimacji u Henia więc sami wiecie.... ozdrowiała
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4544
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Hamulec najazdowy w n -126n

Postautor: Paczek » wtorek, 30 kwie 2013, 06:43

robert pisze:
petek pisze:Kotek, chyba się mylisz. Dobrze jest jeśli amortyzator daje się wcisnąć. Owszem trzeba do tego sporo siły. Wsuwanie zaczepu powinno być płynne. W zachodnich budkach zaczep sam się następnie wysuwa. W niewiadkach niekoniecznie.


U mnie jest tak, że da się wcisnąć choć z oporem a następnie samoczynnie płynnie się wysuwa.

PS. ale moja rama jest po reanimacji u Henia więc sami wiecie.... ozdrowiała


No i właśnie tak ma być !!!

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10871
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Hamulec najazdowy w n -126n

Postautor: reflexes » wtorek, 30 kwie 2013, 07:08

No i właśnie tak ma być !!!

No to mnie pocieszyliście, bo ja swój najazd rozebrałem i w sumie wszystko wyczyściłem, posmarowałem, a amortyzator chodził ciasno więc stwierdziłem, że jest ok. Nad tym dlaczego się wysuwa specjalnie się nie zastanawiałem uznałem, że skoro daje opór to jest dobry i złożyłem do kupy. Teraz mam pewność, że działa jak trzeba. :D

bernard
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 12 kwie 2013, 17:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Hamulec najazdowy w n -126n

Postautor: bernard » wtorek, 7 maja 2013, 18:14

już założony nowy amortyzator najazdu od "Dariusa" Pięknie z dużym oporem wchodzi i około 5 sekund sam się wysuwa. Patrząc na ten schemat pod numerem 18 jest taki pazur który zaciąga hamulec. Czy on ma jakoś ultra płynnie chodzić? Jak wciskam suwadło do końca to on się odchyla zaciągając linki ale nie wraca. Można prosić o podpowiedzi?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c5 ... 4d0f3.html

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10871
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Hamulec najazdowy w n -126n

Postautor: reflexes » wtorek, 7 maja 2013, 22:13

Ja właśnie dzisiaj dołożyłem u siebie sprężynę, która odciąga cięgło hamulca do tyłu. Oczywiście nie ma takiej potrzeby, bo szczęki odbijają same, są spięte są sprężyną. U siebie zrobiłem to bo jedna linka miała lekko przygięty pancerz i mimo wyprostowania coś tam lekko blokuje.


Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 79 gości