Hamulec najazdowy w n -126n
Re: Hamulec najazdowy w n -126n
Kotek, chyba się mylisz. Dobrze jest jeśli amortyzator daje się wcisnąć. Owszem trzeba do tego sporo siły. Wsuwanie zaczepu powinno być płynne. W zachodnich budkach zaczep sam się następnie wysuwa. W niewiadkach niekoniecznie.
Pozdrawiam,
Petek
Petek
Re: Hamulec najazdowy w n -126n
poczytałem trochę o tych amortyzatorach najazdu i w końcu nie wiem czy jak samoczynnie odbija to dobrze czy nie? bo mój z dużą siłą wciągam i wyciągam. a tak w ogóle to jak on się łączy z tym prętem co pociąga linki hamulcowe? dziś rozebrałem i nie widzę połączenia między nimi.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- robert
- Administrator
- Posty: 2970
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Hamulec najazdowy w n -126n
petek pisze:Kotek, chyba się mylisz. Dobrze jest jeśli amortyzator daje się wcisnąć. Owszem trzeba do tego sporo siły. Wsuwanie zaczepu powinno być płynne. W zachodnich budkach zaczep sam się następnie wysuwa. W niewiadkach niekoniecznie.
U mnie jest tak, że da się wcisnąć choć z oporem a następnie samoczynnie płynnie się wysuwa.
PS. ale moja rama jest po reanimacji u Henia więc sami wiecie.... ozdrowiała
Re: Hamulec najazdowy w n -126n
robert pisze:petek pisze:Kotek, chyba się mylisz. Dobrze jest jeśli amortyzator daje się wcisnąć. Owszem trzeba do tego sporo siły. Wsuwanie zaczepu powinno być płynne. W zachodnich budkach zaczep sam się następnie wysuwa. W niewiadkach niekoniecznie.
U mnie jest tak, że da się wcisnąć choć z oporem a następnie samoczynnie płynnie się wysuwa.
PS. ale moja rama jest po reanimacji u Henia więc sami wiecie.... ozdrowiała
No i właśnie tak ma być !!!
Re: Hamulec najazdowy w n -126n
No i właśnie tak ma być !!!
No to mnie pocieszyliście, bo ja swój najazd rozebrałem i w sumie wszystko wyczyściłem, posmarowałem, a amortyzator chodził ciasno więc stwierdziłem, że jest ok. Nad tym dlaczego się wysuwa specjalnie się nie zastanawiałem uznałem, że skoro daje opór to jest dobry i złożyłem do kupy. Teraz mam pewność, że działa jak trzeba.
Re: Hamulec najazdowy w n -126n
już założony nowy amortyzator najazdu od "Dariusa" Pięknie z dużym oporem wchodzi i około 5 sekund sam się wysuwa. Patrząc na ten schemat pod numerem 18 jest taki pazur który zaciąga hamulec. Czy on ma jakoś ultra płynnie chodzić? Jak wciskam suwadło do końca to on się odchyla zaciągając linki ale nie wraca. Można prosić o podpowiedzi?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c5 ... 4d0f3.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c5 ... 4d0f3.html
Re: Hamulec najazdowy w n -126n
Ja właśnie dzisiaj dołożyłem u siebie sprężynę, która odciąga cięgło hamulca do tyłu. Oczywiście nie ma takiej potrzeby, bo szczęki odbijają same, są spięte są sprężyną. U siebie zrobiłem to bo jedna linka miała lekko przygięty pancerz i mimo wyprostowania coś tam lekko blokuje.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 79 gości