Kociołek na ognisko

czyli wszystko to, co nie pasuje do powyższych ...
Awatar użytkownika
Nacia
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1202
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 13:08
Lokalizacja: Sieradz

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: Nacia » sobota, 26 sie 2017, 18:39

No i dojechała ekipa FKN :)
Załączniki
20170826_182652.jpg
To nie prawda, że tylko żółwie i ślimaki wędrują ze swoimi domkami po świecie.
Rzucam wszystko i jadę w Bieszczady :)
N126n, Golf Plus 1,9 TDI Touran 1,9TDI
2016 - 75 / 6892 km
2017 - 85 / 6820 km
2018 - 81 / 4651 km
2019 - 65 / 4476 km
2020 - 71 / 3230 km

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: kooba » sobota, 26 sie 2017, 18:45

Marcin, co Ty. Mało Ci miejsca w przyczepie i musisz jeszcze kufer na dachu wozić?

dzin1975

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: dzin1975 » sobota, 26 sie 2017, 20:07

No i fajnie,pozdrawiamy serdecznie...

Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4375
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: CornBlumenBlau » niedziela, 27 sie 2017, 07:58

Wracając do tematu wątku, fasolówka się odbyła. Emaliowany kociołek mimo iż użyty pierwszy raz nie oddał żadnych żelaźnianych zapachów.
20170826_100606.jpg
20170826_193527.jpg
Wieczorkiem popełniliśmy wspominianą wcześniej karkówkę w warzywach z fasolką szparagową. Kociołek stał nad żarem dokładnie 2 godziny i nic, absolutnie nic się nie przypaliło. Z zapowiadanego hucznie przybycia całego FKN, dojechał tylko Naal. Dla wszystkich starczyło plus dokładka.
Kociołek jeszcze nie umyty, ale nie powinno z tym być najmniejszych problemów.
20170827_080351.jpg
Załączniki
20170826_201839.jpg
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4542
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: Paczek » poniedziałek, 28 sie 2017, 10:29

kooba pisze:Marcin, co Ty. Mało Ci miejsca w przyczepie i musisz jeszcze kufer na dachu wozić?



No i prawidłowo!
W ABC karawaningowca jest napisane wyraźnie

Przyczepa jak najlżejsza - Holownik ( rozsądnie ) jak najcięższy!

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: reflexes » poniedziałek, 16 paź 2017, 07:31

Wracam do tematu kociołka. Zawsze myślałem, że kociołek musi być żeliwny czyli ciężki i toporny. Kolega Michał przytargał na Kaszuby kociołek stalowy, emaliowany i powiem Wam, że się zakochałem. Oczywiście nie w Stachu ale w jego kociołku. Zrobiłem w nim pieczonkę na sobotni obiad i poszła w takim tempie, że nim dobrze ostygł kocioł to już robiliśmy drugą. Super sprawa, bo ma wielką zaletę, a mianowicie waży tyle co nic czyli świetnie nadaje się do przyczepy. Pełny jest lżejszy od pustego żeliwnego.
Obrazek
Jakby ktoś był zainteresowany to znalazłem podobny w sprzedaży
http://allegro.pl/kociolek-garnek-na-pi ... ule_id=201

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: RAFALSKI » poniedziałek, 16 paź 2017, 14:17

Podobnie jak Tomek jestem zachwycony Michała kociołkiem. Robi tą samą robotę co żeliwny a waży tyle co nic. Jest dużo poręczniejszy w użyciu, w każdym calu.
Mniam mniam :)
P1230671.JPG

reflexes pisze:Jakby ktoś był zainteresowany to znalazłem podobny w sprzedaży
http://allegro.pl/kociolek-garnek-na-pi ... ule_id=201

Dzięki za link, skorzystam na pewno. Może nie teraz bo wydatków sporo ale w niedalekiej przyszłości.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: stachu_gda » poniedziałek, 16 paź 2017, 14:21

Tomek czy Ty jak robiłeś kociołek to dawałeś osobno jakiś tłuszcz? Możesz wymienić wszystkie warzywa jakie dawałeś?

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: reflexes » poniedziałek, 16 paź 2017, 14:24

RAFALSKI pisze:Podobnie jak Tomek jestem zachwycony Michała kociołkiem. Robi tą samą robotę co żeliwny a waży tyle co nic. Jest dużo poręczniejszy w użyciu, w każdym calu.
Mniam mniam :)
P1230671.JPG

No to po Cramerach czas na kociołki. Ja już się zastanawiam czy da radę go zrobić w kominku :lol:
stachu_gda pisze:Tomek czy Ty jak robiłeś kociołek to dawałeś osobno jakiś tłuszcz? Możesz wymienić wszystkie warzywa jakie dawałeś?

Nie, ja dałem odrobinę wody żeby się nie zjarało zanim warzywa puszczą soki. Ziemniaki, kapusta, cebula, boczek, kiełbasa, sól, pieprz, vegeta i na ogień. Do tego drugiego poszły jeszcze pomidory suszone i jakieś grzybki w sosie pomidorowym.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: stachu_gda » poniedziałek, 16 paź 2017, 14:29

Też myślałem o kominku, ale chyba nie zaryzykuję zasyfienia go Ewentualnie wydostającą się zawartością.

PS zalewa z pomidorów weszła też, prawda?

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: RAFALSKI » poniedziałek, 16 paź 2017, 14:38

reflexes pisze:Ja już się zastanawiam czy da radę go zrobić w kominku :lol:

Kurczę, wczoraj w trasie to samo nam przyszło do głowy :) Co jakiś czas piekę w kominku kiełbachę na widełkach to czemu by nie zrobić kociołka.
Toż to zwykłe ognicho tyle, że w domu :lol:
stachu_gda pisze:Też myślałem o kominku, ale chyba nie zaryzykuję zasyfienia go Ewentualnie wydostającą się zawartością.

Wy macie kominek do którego niezbyt wygodnie byłoby zapakować ten kociołek. Zresztą po co skoro wyjdziesz na podwórko i masz miejsce na ognisko. U mnie cholera w segmencie nie ma na to szans. Trawniczki, tuje, sraty-pierdaty, pozostaje tylko kominek który dobrze, że mamy tradycyjny, otwarty bez żadnych drzwiczek.
stachu_gda pisze:Tomek czy Ty jak robiłeś kociołek to dawałeś osobno jakiś tłuszcz? Możesz wymienić wszystkie warzywa jakie dawałeś?

Widzę Stachu, że ten wyjazd przerywa wieloletnie leżakowanie Twojego kociołka w piwnicy :lol: No i bardzo dobrze, jak przyjadę w zimie to sobie strzelimy super żarełko w Waszym ogrodzie. A zapijemy winkiem własnej roboty ;)

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: reflexes » poniedziałek, 16 paź 2017, 14:40

stachu_gda pisze:Też myślałem o kominku, ale chyba nie zaryzykuję zasyfienia go Ewentualnie wydostającą się zawartością.

PS zalewa z pomidorów weszła też, prawda?

Własnie nie pamiętam czy ta zalewa to poszła do pieczonki czy do bigosu.
Ja jak tylko się zmieści (mam małą kozę) to zaryzykuję. Nic się może stać.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: stachu_gda » poniedziałek, 16 paź 2017, 14:55

RAFALSKI pisze:Wy macie kominek do którego niezbyt wygodnie byłoby zapakować ten kociołek. Zresztą po co skoro wyjdziesz na podwórko i masz miejsce na ognisko.

Tak, tyle że zrobienie ogniska to trochę roboty, a kominek chodzi 24h/dobę. A kociołek spokojnie wejdzie :)

Ryzykiem jest uszkodzenie szyb jeśli pójdzie mocno para, szyby do kominka samoczyszczące też najtańsze nie są, nie mówiąc o przerwie w paleniu.

Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4375
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: CornBlumenBlau » poniedziałek, 16 paź 2017, 17:38

reflexes pisze: Zawsze myślałem, że kociołek musi być żeliwny czyli ciężki i toporny.

To mnie kolego pocieszyłeś... Mój waży chyba coś około 13 kg. No nic, najwyżej kupię na dłuższe trasy blaszany :D
A już miałem Was pytać w sobotę o przypaleniznę, bo przyznam szczerze, jak zobaczyłem ten blaszany kociołek w tym ognisku z "metrówek", to była pierwsza rzecz o której pomyślałem. Ale w sumie czemu nie, jak się z temperaturą nie przesadzi, to powinno być jak piszecie. A teraz szczerze, uważaliście jak cholera?
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km

Archie
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 215
Rejestracja: środa, 21 cze 2017, 02:54

Re: Kociołek na ognisko

Postautor: Archie » poniedziałek, 16 paź 2017, 18:05

Dopiszę coś od siebie.
Do kociołka dawaliśmy zalewę z suszonych pomidorów i z 400 ml. grzybów z ich całą zalewą pomidorową i to był właśnie smak tego drugiego kociołka:)
Wszyscy mówili że drugi kociołek był lepszy.
Jedna podpowiedź, nigdy ale to nigdy nie wolno otwierać kociołka podczas pieczenia, bo uchodzi z niego ciśnienia i od czasu otwarcia nasza pieczonka zaczyna się przypalać!!!!!
Dla mnie kociołek powinien być żeliwny.
Ten co Stachu miał jest ok, ale małe,,ale"
Podczas pieczenia z kociołka wydobywał się zapach i to daje do myślenia że nie trzyma ciśnienia, proponuje zadbać o jakąś uszczelkę lub sznur wkoło przykrywki, na pewno nie zaszkodzi, a wręcz pomoże.
Jedna zaleta nie do podważenia to jego waga.
N126 1978r.
N126 1980r.
59 nocy / 12600km. 2018r.
51 nocy / 6900km. 2019r.
75 nocy / 60km. 2020r.


Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości