tantalos pisze:zrobić wgłębienie na złożony kran w listewce na której opiera się lewy blat
Ale gdyby, hipotetycznie,
zrobić nowy, ten lewy, blaty takiej dł. by zszedł się z tym po prawej, to twój kranik zmieścił by się pod blatem? Prawy z przeróbką - wydłużeniem go, nie wchodzi w rachubę (no może 1-2cm) bo przy rozkładaniu zawadził by o tą wiszącą szafkę i by nie styknął w ten zaczep.
tantalos pisze:Sama konstrukcja szafki też została przerobiona. Na zdjęciu w powiększeniu mniej więcej to widać.
Widziałem też, że nie poradziłeś sobie z tym otworem (tym na froncie szafki) do demontażu tej deseczki oddzielającej zlew od kuchenki. Jak na razie też nie mam na niego pomysłu. Irytuje mnie. No chyba że przywyknę
Chciałbym, zrobić tak by po opuszczeniu blatów powstał cały, jednolity. Ciężko się zdecydować jak to wykonać. Jeżeli zrobię tak jak Ty, to miedzy blaty a ścianę okienną, pasowało by jeszcze wstawić listwę, (gr. blatów), a już jedną zrobiłem by zlicować to zlewowe wywinięcie, no i blaty takiej długości, by schodziły się na środku (prawie), ale muszę kupić taki niski kran by zmieścił się pod blatem.
Jest jeszcze inna opcja. Zamontować kran tak jak pokazał to kol. RAFALSKI. Albo jeszcze inaczej. Zrobić blaty takie, by nie wspierały się na tej listwie miedzy oknem a zlewem, tylko by wspierały się na samym zlewie, czyli tuż przed tym wywinięciem-rantem zlewu od strony okna i wtedy kran montuje do ścianki zlewu i po kłopocie. Nie robię już tej dodatkowej listwy. Ale... jest jeszcze ale... taki system zabiera mi przestrzeń zlewu, a używam go duuuużo i mam wielkie garnki
. Jest jeszcze inna opcja
, zamontować kran nie w zlewie czy to blacie zlewu tylko, w tej listwie miedzy zlewem a oknem. No ale...
blaty ładnie poskładane, a tu ni z tego, czy owego wystaje kran
. Jakoś tego nie widzę. Zaznaczam, że sprawą nadrzędna u mnie jest to, by blaty po złożeni były na jednym poziomie - bez uskoków. Ciężko się zdecydować na sposób wykonania... "Nie miała baba kłopotu... kupiła se zlew"
. Ale dziękuje za rady.