Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

kooba pisze: Naprawdę można skompletować 2-3 maszty odpowiedniej długości.

Tak jak piszesz można , ale komplet trzech masztów kosztował by więcej niż ten daszek

Może i tak, ale co z tego. To jest element daszka i już. To tak jak byś kupując materiał marudził, że jest droższy niż kedra.

kooba pisze:Rozwiązanie Damiana delikatnie mówiąc wieje drutem.

Gdzie Ty widzisz ten drut? Mam te kije od 5 lat i korzystam z nich zawsze jeśli rozstawiam daszek. Z mojego wzoru skorzystało już kilka osób i z tego co wiem jakoś są zadowoleni z tego rozwiązania. Ale ja wiem, nie są "karawaningowe" i nie kosztowały kupę szmalu, więc są druciarskie.

Kubuś, Damian zrobił fajną robotę za parę groszy. Uwierz mi nie można nazwać tego druciarstwem. Widziałem, macałem, fajnie się sprawdziło. Ja zamiast śledzi mam przerobione wkrętaki ślusarskie. Robią lepszą robotę niż oryginały. Zresztą, jak nazwać opiekacz który Ci umotałem? Toż to druciarstwo powinno być jak uj...
Sory, nienawidzę słowa druciarstwo przy określaniu fajnego patentu. Gdyby kije od szczotek opierdzielił daktejpem, może tak...

A myślał ktoś pokombinować daszek z tym namiotem z Decathlona?
Taki antryj...i dopiero salony?
Daszek mam i na szybko...tymczasowo... Do wieloryba? Jakieś minusy?

Murano pisze:A myślał ktoś pokombinować daszek z tym namiotem z Decathlona?
Taki antryj...i dopiero salony?
Daszek mam i na szybko...tymczasowo... Do wieloryba? Jakieś minusy?

Sam myślałem o czyms takim.Bobobipy tak miały przy zapiekance. Saloon jak byk. Jakby tak wymodzić mocowanie daszka do dekatlona to byłby wypas.
Minus- kolejny szpej
Poszedłem w przedsionek z Łodzi. Cieknie na szwach

kooba pisze:Może i tak, ale co z tego. To jest element daszka i już. To tak jak byś kupując materiał marudził, że jest droższy niż kedra.

Bez komentarza .

dzin1975 pisze: ... Poszedłem w przedsionek z Łodzi. Cieknie na szwach

Bo nie impregnowałeś szwów lub Pan Marcin zapomniał.
Na początku z przedsionkiem od zapiekanki dzwoniłem do niego że na jednym ze szwów tworzą się kropelki, zasugerował żeby po szwach polecieć impregnatem do namiotów bo może pracownik pominął ten szef. Po zaimpregnowaniu nie było tematu.

ruciak76 pisze:

dzin1975 pisze:

Murano pisze: ... Poszedłem w przedsionek z Łodzi. Cieknie na szwach

Bo nie impregnowałeś szwów lub Pan Marcin zapomniał.
Na początku z przedsionkiem od zapiekanki dzwoniłem do niego że na jednym ze szwów tworzą się kropelki, zasugerował żeby po szwach polecieć impregnatem do namiotów bo może pracownik pominął ten szef. Po zaimpregnowaniu nie było tematu.

Tym od niego, czy kupowałeś coś innego?

Kurcze teraz to już nie pamiętam czy to był impregnat dany z przedsionkiem czy miałem go od jakiegoś namiotu.
Coś mi się kojarzy że mógł być dany do przedsionka, ale pewności nie mam.

U mnie też szczelnie na szwach. Psikałem po szwach przy pierwszym rozłożeniu tym "siuwaxem" od niego. Wiesz, że jestem zadowolony.
Jakiś feler gwarancyjny lub faktycznie brak impregnacji....

Prędzej brak impregnacji. Ruda biegała z ,,siuwaxem,, ale czy wszędzie? No nic, kupie popsikam zobaczymy.

dzin1975 pisze:Cieknie na szwach

U mnie też przeciekało w dwóch miejscach. Pamiętasz, w Suchedniowie Ci pokazywałem. Mam ten impregnat od p. Marcina i muszę w końcu to zaimpregnować. Poza tymi dwoma miejscami nigdzie nie ciekło. Tak sobie myślę, że to trzeba co sezon oblecieć tym impregnatem.