Coś pięknego...
- robert
- Administrator
- Posty: 2970
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Coś pięknego...
Zobaczcie sami...
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,7966423.html
Wszędzie wjedziesz, możesz biwakować z dala od ludzi i cywilizacji.
Moje marzenie.
Niestety cena zabija ... na śmierć.
A tu jeszcze inny http://www.wykop.pl/ramka/32769/niesamo ... mper-pics/
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,7966423.html
Wszędzie wjedziesz, możesz biwakować z dala od ludzi i cywilizacji.
Moje marzenie.
Niestety cena zabija ... na śmierć.
A tu jeszcze inny http://www.wykop.pl/ramka/32769/niesamo ... mper-pics/
Re: Coś pięknego...
czy wszędzie wjedziesz ... w Krk byłby problem
a tak poważnie, IMO trochę przerost formy nad treścią jak to mówią
jakoś offroad i taki luskus nie idzie dla mnie w parze
preferował bym coś takiego
czyli duża terenówka z namiotem dachowym
ew pickup z nadbudową
IMO takie rozwiązana są o wiele bardziej mobilne i dają większe możliwości na jazdę po bezdrożach
oczywiście zależy co chcesz osiągnąć - mieszkać w luskusie w środku pustyni/dżungli,
czy przemierzać góry, pustynie, dżunglę
a tak poważnie, IMO trochę przerost formy nad treścią jak to mówią
jakoś offroad i taki luskus nie idzie dla mnie w parze
preferował bym coś takiego
czyli duża terenówka z namiotem dachowym
ew pickup z nadbudową
IMO takie rozwiązana są o wiele bardziej mobilne i dają większe możliwości na jazdę po bezdrożach
oczywiście zależy co chcesz osiągnąć - mieszkać w luskusie w środku pustyni/dżungli,
czy przemierzać góry, pustynie, dżunglę
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
- robert
- Administrator
- Posty: 2970
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coś pięknego...
Wiesz, jeśli chodzi o tego unimoga to jest on wykorzystywany przez Bundeswehre (do różnych zastosowań m. in. jako sanitarka) i dlatego myślę, że nie ma za wiele miejsc,gdzie on nie wiedzie.
Tak czy owak dla mnie cacko.
Napisz coś więcej o tych problemach w Krk.
Tak czy owak dla mnie cacko.
Napisz coś więcej o tych problemach w Krk.
Re: Coś pięknego...
rlatala pisze:Napisz coś więcej o tych problemach w Krk.
hehe - stare miasto, gdzie czasem większą osobówką jest problem
a w terenie duże auto też nie ułatwia jazdy, wjedź np takim autem do lasu w górach, jakiegoś wąwozu
masa, jak i wysokość i szerokość będą powodować spore ograniczenia, tam gdzie przeciśnie się terenówka
tam taki wielki unimog będzie miał problem
druga sprawa że jak się utopisz takim autem, to wyciągnąć będzie mógł tylko porównywalny samochód
i tu może być kolejny problem
choć sam unimog to wspaniałe auto
ale trzeba sobie powiedzieć do czego ma służyć
widzisz, to tak jak z tymi amerykańskimi kamperami, czasem nawet ciężko jest takim wjechać na pole
czy nawet dużą 7m przyczepą
zresztą tak jak pisałem, dla mnie offroad to mniej wygód, trochę kurzu, błota i bliski, czasem bardzo bliski kontakt z przyrodą
foty znajomego z Krk, który małą 3d vitarką objechał Rumunię i nie tylko
http://picasaweb.google.com/crazycrew73/RoSrbMneHrBih2010#
drugiego
http://picasaweb.google.pl/michal.grudzien/RO_2010?feat=directlink#
(namiot dachowy jest lepszy o tyle, że możesz stanąć nawet na błotnistym czy kamienistym podłożu)
a tu relacja z wyjazdu na wschód, też mała vitara i namiot
http://www.rajdy4x4.pl/index.php/ida/5/?aktualnoscID=5218&p=1
to mi się marzy ... i mam nadzieję że jak dzieciaki podrosną to się spełni
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
Re: Coś pięknego...
Panowie !!!
Jak tak będziemy postępować to na pewno nie będzie przybywać autostrad w Polsce
No co Wy ???
Jazda po bezdrożach
żeby tego nie przeczytał tylko minister transportu .....
Jak tak będziemy postępować to na pewno nie będzie przybywać autostrad w Polsce
No co Wy ???
Jazda po bezdrożach
żeby tego nie przeczytał tylko minister transportu .....
- robert
- Administrator
- Posty: 2970
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coś pięknego...
Wicie, może ja jestem dziwny ale dla mnie największy urok ma właśnie biwak nad brzegiem strumienia w dzikiej głuszy z dala od cywilizacji. Jasne, że do takiej wyprawy wystarczy terenówka 4x4 czy nawet od biedy SUV. Ale we mnie chyba drzemie dusza zdobywców Dzikiego Zachodu. Tyle, że zamiast żywego konia wolę konie mechaniczne i 4x4 :]
Re: Coś pięknego...
Nie widzę związku w opcowaniu z przyrodą i zanieczyszczaniu jej spalinanami czy też niszczeniu podłoża oponami (najlepiej to widać na 1 zdjęciu). Może fajna zabawa i adrenalina ale napewno nie obcowanie z przyrodą ...
Re: Coś pięknego...
Unimog fajny, wjedzie wszędzie ... nawet jak będzie wąsko - trzeba pamiętać tylko, aby niczego nie niszczyć, bezmyślność powinna być karana.
Zabudowy na pickupy, namioty dachowe, dla mnie trochę ślepy zaułek - drastycznie zwiększa wysokość, tam gdzie wjedzie opisane rozwiązanie, wjedzie i Niewiadówka
Rumunia się zmienia, wszędzie ponoć w górach asfalt położyli lub kładą.
Zabudowy na pickupy, namioty dachowe, dla mnie trochę ślepy zaułek - drastycznie zwiększa wysokość, tam gdzie wjedzie opisane rozwiązanie, wjedzie i Niewiadówka
Rumunia się zmienia, wszędzie ponoć w górach asfalt położyli lub kładą.
- robert
- Administrator
- Posty: 2970
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coś pięknego...
Z tym niszczeniem i zanieczyszczaniem spalinami to pojechaliście (w mojej ocenie) po bandzie.
Jestem w stanie się założyć, że "ekologiczni" piesi turyści więcej robią syfu i zostawiają za sobą śmieci niż nawet kilka samochodów 4x4.
A oponami to można zniszczyć trawnik przed domem a nie górską dróżkę, która co sezon jest przez deszcze, śnieg i inne atrakcje naturalne przebudowywana.
Większość offroad'owców wykorzystuje naturalne drogi zwózki drewna więc trudno tu mówić o ich niszczeniu.
Jestem w stanie się założyć, że "ekologiczni" piesi turyści więcej robią syfu i zostawiają za sobą śmieci niż nawet kilka samochodów 4x4.
A oponami to można zniszczyć trawnik przed domem a nie górską dróżkę, która co sezon jest przez deszcze, śnieg i inne atrakcje naturalne przebudowywana.
Większość offroad'owców wykorzystuje naturalne drogi zwózki drewna więc trudno tu mówić o ich niszczeniu.
Re: Coś pięknego...
BIGL pisze:Nie widzę związku w opcowaniu z przyrodą i zanieczyszczaniu jej spalinanami czy też niszczeniu podłoża oponami (najlepiej to widać na 1 zdjęciu). Może fajna zabawa i adrenalina ale napewno nie obcowanie z przyrodą ...
dla mnie jest to obcowanie z naturą, a że przy tym trochę się pokopci ... cóż
jadąc z przyczepą też kopcisz, wjeżdżasz nad jezioro czy do lasu ...
co do opon, jak już koledzy pisali, jeździ się np po drogach leśnych, którym opony lekkiej terenówki wiele nie zaszkodzą
kamieniołomy, nieużytki, tereny kopalniane ... nikt normalny nie pcha się do rezerwatu, czy nawet nie orze ściółki
wiesz tu można dyskutować... ale przy ognisku
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
Re: Coś pięknego...
Jest sprawą oczywistą że piesi też śmiecą , bardziej mi chodziło o spaliny, oleje (norma ) i ogólną dewastację środowiska (lasu). Osobiście nie mam nic do 4x4 ale na torach , żwirowniach i innych przeznaczonych temu miejscach. Dziki dziewiczy las i przyrodę zostawmy w spokoju - i tak jest tego coraz mniej . Mam takie małe ekologiczne zboczenie - pozostałość po młodzieńczych czasach kiedy to czynnie uczestniczyłem w FWZ i innych "zielonych" organizacjach. Ostatnio nawet zrobiłem furorę na wsi (7 km od granicy z Białorusią) jak do uprzątnięcia gospodarstwa zamówiłem kontener , a nie jak wszyscy do jamy Niby podlaskie to leśne województwo, ale jak sie teraz wejdzie głębiej to prawie wszędzie są polany - nawet w pięknej puszczy białowieskiej (zresztą w Bieszczadach podobnie) , więc szanujmy to co nam jeszcze zostało.
Bardzo lubię (i każdemu polecam) wschodnią Litwę i Łotwę - tam jakoś potrafię odnależć jeszcze te dziecięce widoki i spokój
Moje obiekcje co do 4x4 są bardzo delikatne więc nie myślcie że jestem jakmś waszym wrogiem - opon nie będę przebijał . Sama jazda terenówką chyba mnie nie kręci , chyba z razji wykonywanego zawodu. Zawsze mi jakoś szkoda auta, a i zimowe jazdy ciężarówką potrafiły dostarczyć wrażeń . Cofanie z naczepą 2-3 km po wąskiej drodze mając z przodu sznur osobówek ( bo nikt nie oznakował wcześneij drewnianego mostku lub nie sprzątną zawalonego drzewa) też może być ciekawe - a adrenalina zapewniona ...
Bardzo lubię (i każdemu polecam) wschodnią Litwę i Łotwę - tam jakoś potrafię odnależć jeszcze te dziecięce widoki i spokój
Moje obiekcje co do 4x4 są bardzo delikatne więc nie myślcie że jestem jakmś waszym wrogiem - opon nie będę przebijał . Sama jazda terenówką chyba mnie nie kręci , chyba z razji wykonywanego zawodu. Zawsze mi jakoś szkoda auta, a i zimowe jazdy ciężarówką potrafiły dostarczyć wrażeń . Cofanie z naczepą 2-3 km po wąskiej drodze mając z przodu sznur osobówek ( bo nikt nie oznakował wcześneij drewnianego mostku lub nie sprzątną zawalonego drzewa) też może być ciekawe - a adrenalina zapewniona ...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 wrz 2010, 19:38 przez BIGL, łącznie zmieniany 2 razy.
- robert
- Administrator
- Posty: 2970
- Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Coś pięknego...
Myślę, że tak jak wszędzie potrzebny jest zdrowy rozsądek.
A jeśli dodatkowo państwo (w rozumieniu ustawodawcy i administracji państwowej) wspomoże pro ekologiczne myślenie to już jest bajka.
Choć w Polsce wychodzi zawsze tak jak wychodzi... ale to już inna historia
EOT.
A jeśli dodatkowo państwo (w rozumieniu ustawodawcy i administracji państwowej) wspomoże pro ekologiczne myślenie to już jest bajka.
Choć w Polsce wychodzi zawsze tak jak wychodzi... ale to już inna historia
EOT.
Re: Coś pięknego...
OJ będzie się działo ....
Ciekawy temat się zrobił
Ciekawy temat się zrobił
Re: Coś pięknego...
bez przesady, poprostu inaczej postrzegamy obcowanie z przyrodą. Dla mnie to wtapianie się i współgranie bez żadnej ingerencji w środowisko, a dla innych wystarczy się zapuścić autem w dziksze tereny. Przy zachowaniu zdrowego rozsądku i niepopadaniu w jakieś skrajności oba sposoby są dobre .
Tak się zastanawiam jak taki leśny czy górski offroad wygląda u naszych zachodnich sąsiadów
Tak się zastanawiam jak taki leśny czy górski offroad wygląda u naszych zachodnich sąsiadów
Re: Coś pięknego...
BIGL pisze::D bez przesady, poprostu inaczej postrzegamy obcowanie z przyrodą. Dla mnie to wtapianie się i współgranie bez żadnej ingerencji w środowisko
można i tak, są i tacy co idą do lasu z niczym, bo nawet zapałki są dla nich zbyt cywilizowane
sam za młodzieńczych lat spałem pod dachem z liści
Tak się zastanawiam jak taki leśny czy górski offroad wygląda u naszych zachodnich sąsiadów
myślisz o EU ?
chyba nie wygląda, zresztą jak u nas, zgodnie z prawem i w pełni legalnie jest coraz ciężej pojeździć
nasze prawo zabrania zjechać z asfaltu, więc nawet jak jedziesz na grzyby i wjeżdżasz do lasu, to należy się mandat
legalnie możesz jeździć po drogach prowadzących do zabudowań, nawet jak są na terenach leśnych, po drogach gminnych i terenach prywatnych, oczywiście za zgodą właściciela
Imprezy 4x4 robi się często na terenach prywatnych, w kamieniołomach/wyrobiskach itp
dlatego tak popularna jest Rumunia, Ukraina, czy dalej na wschód ... tam jeszcze prawo zezwala na wjechanie w góry
wyobrażasz sobie wjazd na połoniny w Bieszczadach ? w Rumuni można ... choć jak pisał kolega i tam się kończy
na zachodzie jeździ się po prywatnych terenach (u nas coraz popularniejsze), w USA popularne są szlaki 4x4
np Rubicon http://www.jeep.org.pl/forum/viewtopic.php?p=234984
to mam nadzieję że w PL też zaistnieje
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 86 gości