Strona 1 z 1

Amerykańskie ciężarówki

: czwartek, 26 sty 2017, 21:11
autor: CornBlumenBlau
Ostatnio podziwiam przestronne kabiny amerykanskich ciężarówek, z prysznicami, wc, tv, mikrofalówkami... Szczerze mówiąc jak ktoś kocha karawaning, to przemierzanie kilometrów i poznawanie świata takim trackiem jest super sprawą i czystą przyjemnoscią. Pomyśleć, że jeszcze za to im płacą.... :D

Kilka przykładowych filmików.




Re: Amerykańskie ciężarówki

: czwartek, 26 sty 2017, 21:28
autor: tomtoy
Maćku uwierz mi że nie wygląda to tak fajnie z drugiej strony, miałem okazje polatać z moim ojcem w latch 2000,2001 po kanadzie, i trzeba się ''urodzić z kierownicą w ręku'' jak to mówią ,wielu znajomych ojca poszło spróbować ale niestety nie dawali rady, dużo jest uciążliwych kontroli (wagi), odpowiednio załadowany ładunek i czeste przestawianie osi w naczepie(53F) aby naciski się zgadzały , i wiele różnych minusów jak zresztą w każdym zawodzie. Tak czy siak ja siebie nie widzę w innym zawodzie mimo to latając po starym kontynencie.

Re: Amerykańskie ciężarówki

: czwartek, 26 sty 2017, 22:01
autor: TomekN126N
Kierowcy lekko nie mają, to fakt. Jednak dzięki braku w Stanach ograniczenia w długości zestawu, jak u nas, ich ciężaróweczki sa pięęęęękne.

Re: Amerykańskie ciężarówki

: czwartek, 26 sty 2017, 23:50
autor: Aganetka
Wyposażenie takiej ciężarówki wypas nie ma co do tego wątpliwości jednak do karawanigu bym tego nie zaliczył. Wiadomo zależy od regionu ale zwykle jedziesz tysiące mil i oglądasz tylko asfalt. Rozglądasz się na boki i po horyzont pustkowie. Do zwiedzania tylko bary na zjazdach i wcale nie takie romantyczne jak na filmach z lat 80-tych. Do miast się nie wjeżdża a jeśli już to nie ma czegoś takiego jak centrum w europejskim mieście. Poza wielkimi metropoliami w większości miast coś nazywa się "downtown" tylko dlatego że przy drodze jest jakiś urząd. :) Ogrom tego kraju jest trudny do wyobrażenia, to trzeba zobaczyć na własne oczy. Być może mam małą wyobraźnię ale rzeczywistość przerosła kilkakrotnie moje wcześniejsze wyobrażenia. :)
No cóż to tylko mój punkt widzenia...