GrzegorzBruta pisze:......................... Odnośnie żaglówki sąsiada, to ta żaglówka nie spotkała się z "prawdziwą" wodą..............nie widziałeś prawdziwego laminatu i mówię to, jako stary modelarz........................Do czego można to porównać ? Można to porównać do klejenia desek. Deski klejone ze sobą ręcznie i deski klejone ze sobą pod prasą, gdzie wytworzony jest równy, stały docisk.................. Teraz dla przykładu, wymieszaj żywicę w równych proporcjach wagowych i rozprowadź równo na całej powierzchni
Jesteś bez szans, zanim zaczniesz mieszać, to już zachodzi proces wiązania i z każdą chwilą, twoja zywica jest bardziej zżelowana..............
Łódka sąsiada pływała 25 lat po mazurach, z minimalnymi naprawami, ale ty lepiej wszystko wiesz
mógłbym ci pokazać blat kuchenny (raczej barowy bardziej) sklejany ręcznie, jakieś 35 lat ma za sobą i porównać go do współczesnego blatu prasowanego po roku używania
Co do żelowania żywicy w trakcie nakładania to masz rację, pewnie 99% wyrobów z laminatu jest tak robione (włącznie z jachtami morskimi) i jakoś nie rozpada się to po wyjściu z portu, co gorsza nie wypadają dziury ani nie rozwarstwia się to na kawałki. Widziałem jak robi sie kadłuby w kilku naszych stoczniach , technologia jak za komuny , tylko surowce troszkę nowocześniejsze, np czas żelowania znacznie wydłużony (znaczy po zmieszaniu masz czas bez reakcji , potem zaczyna się żelowanie , już po nałożeniu)
Zobacz na filmiku który dałeś - żywica w misce rozrobiona, potem zasysana jest do formy i to trwa dłuższą chwilę, niestety żelowanie już zachodzi, i ten zżelowany glut jest przeciągany przez cały korpus - jakoś mało to przekonujące - chyba wolałbym wylać żywicę na korpus, przykryć to folią i wyssać nadmiar, szybciej i równiej.
jako modelarz i majsterkowicz brzydzę się żywicami i laminatami, staram się unikać tego bo nie lubię
technologia LRTM powinna być postrzegana jako proces prób i błędów
- to bardzo podobne do produkcji seryjnej w zasadzie wszystkiego - wiesz jaki procent produkcji np ekranów LCD jest firmowany przez producenta jako ich wyrób a ile idzie pod inne marki jako produkt gorszej jakości (żeby nie powiedzieć że odpad)
metoda próżniowa ma jeden cel - zrobienie laminatu z minimalną ilością żywicy i jak najbardziej ściśniętego , czyli jak najmocniejszą i jak najlżejszą , niestety nie eliminuje problemu gazowania (częściowo go ogranicza przez zastosowanie mniejszej ilości żywicy - mniej żywicy to mniej gazu )
ma to sens w wyczynowych zastosowaniach gdzie każdy gram ma znaczenie (łódki na Volvo ocean race robi się raczej w ilości kilku na całym świecie, raczej jako "pokazówka" - na to nas stać, a nie jako seryjna produkcja budek z laminatu ), przy odpowiedniej staranności podobny efekt można uzyskać w domu, nie do końca jak przy próżni ale pośredni. tradycyjny polski kajak z laminatu waży około 30 kg, w domu można zrobić taki sam w granicach 20 kg - tylko przez staranne wykonanie.