Strona 1 z 1

Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: poniedziałek, 26 sie 2013, 15:24
autor: naal
Miejsce znalezione przy objeżdżaniu bez cepki zalewu celem poszukania jakiejś fajnej bazy noclegowej.

Z Tomaszowa Maz. jedziemy na Smardzewice, następnie za tamą odbijamy w lewo na Broki i tak sobie jedziemy Mijamy dwa ostre zakręty, mijamy Iłki, bo tam drogo i jedziemy prawie do końca Swolszewic Małych. Tu na samym końcu wioski mamy drogowskaz w lewo "Camping 7 km". Skręcamy, przejeżdżamy przez las, jeszcze jeden ostry zakręt w prawo i wpadamy do Swolszewic Małych. Tuż za zakrętem, za pierwszym domem mamy fajny drewniany portal po lewej stronie z napisem RANCZO. Nie zrażać się, że szczere pole. Skręcamy i zjeżdżamy w dół. Droga trochę ciężka, ale zostało jakieś 150 m. Na miejscu pytamy o Florka.

Częściowo zalesione miejsce, cisza spokój. Jest kilka przyczep, które stoją tam praktycznie cały sezon i ludzie, albo tam mieszkają, albo mają baze na weekendowy wypad. Do Zalewu jest całe 50 m. Dostępu do prądu brak, do wody jest, ale studnia. Kible hmm.... powiedzmy, że są w ilości 5 szt. :) Właściciel bardzo miły i do pogadania. Nie ma jakiś głośnych popijaw i awantur, za to jest sporo wędkarzy.

I teraz najlepiej cenowo. Niezależnie w ile osób, czy z psem, czy bez za miejsce noclegowe płacimy 15 zł na dobę. Kolega w prawdzie dostał rabat, jak właściciel zobaczył w jakim namiociku on śpi ;].

Miejsce ogólnie godne polecenia. Cena niska, a warunki znośne. Można tam spokojnie zahaczyć na jedną noc, jak i zostać trochę dłużej.

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: poniedziałek, 26 sie 2013, 20:25
autor: Paczek
Fotki by się przydały ....

naal pisze:..., mijamy Iłki, bo tam drogo ....


Co .... :shock: W Iłkach drogo ?

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: środa, 28 sie 2013, 12:57
autor: naal
W tym roku jeszcze się tam wybiorę, więc i fotki porobię.


Co .... :shock: W Iłkach drogo ?


Moim subiektywnym odczuciem - owszem.

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: czwartek, 26 wrz 2013, 17:54
autor: malinoispl
Naal

My się tam chyba spotkaliśmy???

To Miejsce na przetestowanie swojej przyczepy w warunkach Szkoły przetrwania. :D
Mam podobne wrażenie. co kolega, ale wybierając się tam z przyczepą trzeba ją mieć przystosowaną do warunków Festiwalowych, ewentualnie Survivalowych.
Prądu brak - jak wspomniał przedmówca.
Toaletę lepiej mieć swoją w przyczepie, ale już nie elektryczną a ręczną bo J.W. i raczej nie zewnętrzną bo komary zjadają razem z butami. :P

Po pobycie tam mogę być dumny ze swojego Kurnika, bo tam wykazaliśmy wszystkie zalety rozwiązań, które w nim zastosowałem.
Wode pitną lepiej nie brać ze studni - bo bywała różna ponoć. Do innych celów może służyć jak najbardziej.
Za jeden nocleg zapłaciliśmy 15 pln`ów zatem tanio, ale warunki infrastrukturalne lepsze sa nawet na festiwalu w Czchowie. :)
Dostęp do wody na dziko. No i w tym roku ponoć cały sezon woda w zalewie przypominała sok z Kiwi.

Generalnie dobre rozwiązanie, aby zatrzymać się na 1 noc przed jazdą gdzieś dalej Ale nie na dłuższy pobyt. - to moja opinia.
Duża atrakcja zabytków pełny Sulejów.

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: piątek, 29 lis 2013, 23:45
autor: Evelin-Ka
Byłam tam, nie dokładnie u Florka, ale pod namiotami nie daleko. Cicho i spokojnie tam jest tylko ja akurat trafiłam na deszczową pogodę i między innymi nie wspominam tego wyjazdu za dobrze. Sama zmarznięta w nocy w namiocie a mój facet z wędką w ręku na deszczu sobie rybki łowił - iście nie zapomniana przygoda :/ co nie zmienia faktu, że ładnie tam jest :D

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: wtorek, 21 sty 2014, 16:53
autor: malinoispl
Evelin-Ka pisze:Byłam tam, nie dokładnie u Florka, ale pod namiotami nie daleko. Cicho i spokojnie tam jest tylko ja akurat trafiłam na deszczową pogodę i między innymi nie wspominam tego wyjazdu za dobrze. Sama zmarznięta w nocy w namiocie a mój facet z wędką w ręku na deszczu sobie rybki łowił - iście nie zapomniana przygoda :/ co nie zmienia faktu, że ładnie tam jest :D


Trzeba było sobie przynajmniej butelkę rumu i czekoladę otworzyć. :)

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: wtorek, 28 sty 2014, 10:28
autor: Evelin-Ka
Można ten problem rumem i czekoladą załatwić :) - albo po prostu nie zadawać się z wędkarzami :D

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: wtorek, 28 sty 2014, 19:14
autor: TomekN126N
Sama zmarznięta w nocy w namiocie a mój facet z wędką w ręku na deszczu sobie rybki łowił


Wyjazd z kobietą pod namiot i... wędka??? Ty, to Go musisz kochać... :wink: Gdzie takie kobiety dają?

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: czwartek, 30 sty 2014, 09:16
autor: CornBlumenBlau
Jak to gdzie? W centralnej Polsce :D

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: wtorek, 4 lut 2014, 16:18
autor: Evelin-Ka
TomekN126N pisze:
Sama zmarznięta w nocy w namiocie a mój facet z wędką w ręku na deszczu sobie rybki łowił


Wyjazd z kobietą pod namiot i... wędka??? Ty, to Go musisz kochać... :wink: Gdzie takie kobiety dają?


Takich kobiet to nigdzie nie dają :D , takie kobiety to trzeba sobie samemu zdobyć, rozkochać, a później zdradzać z wędką :oops:

CornBlumenBlau pisze:Jak to gdzie? W centralnej Polsce :D


Skromność nie pozwala mi potwierdzić tej informacji :lol:

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: wtorek, 4 lut 2014, 20:23
autor: TomekN126N
TomekN126N napisał(a):
Sama zmarznięta w nocy w namiocie a mój facet z wędką w ręku na deszczu sobie rybki łowił


Wyjazd z kobietą pod namiot i... wędka??? Ty, to Go musisz kochać... Gdzie takie kobiety dają?


Takich kobiet to nigdzie nie dają , takie kobiety to trzeba sobie samemu zdobyć, rozkochać, a później zdradzać z wędką


To prawda, co piszesz. Choć moja żona pozwala mi od czasu do czasu pojechać z przyjacielem na zlot motocyklowy. Więc chyba mam szczęście... albo ona święty spokój... :lol: :lol: :lol:

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: środa, 5 lut 2014, 07:18
autor: reflexes
To wszystko zależy od tego co robi żona. Jak też chce czasem gdzieś wyjść z koleżankami, wyjechać do jakiegoś spa albo na wycieczkę z firmy to mężowi pozwoli na to co on chce. Moja w zeszłym roku miała okazję "służbowo" wyjechać na kilka dni do Estonii to taka była szczęśliwa jak się zgodziłem, że sama mi zaklepała domek w Wodnej Farmie na weekend żebym mógł z kumplami na rybki pojechać. Umówmy się (dorośli jesteśmy i nikogo bajerować nie musimy), że nikt tego tylko z dobroci serca nie robi. To wszystko jest transakcja wiązana. :D

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: środa, 5 lut 2014, 11:25
autor: piotr05
Jak już rozmawiamy o żonach to moja tez ze mną jeździ na wszystkie zloty i na rybki tez

a teraz zaraziłem syna rybkami wiec ma teraz podwójnie i nie narzeka a nawet jest zadowolona ze jest na łonie natury

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: środa, 5 lut 2014, 11:46
autor: reflexes
No to moja żona z córką też jeździła ale jakiś czas temu dorobiliśmy się syna, który ma motorek w dupie i raczej jeszcze chwilę poczekamy ze wspólnym wyjazdem na ryby, bo to by była męczarnia dla żony :lol: , no ba ja przecież muszę się skoncentrować na spławiku :D . Jednak poza wspólnym zwiedzaniem, wyjazdami na ryby i kilkoma innymi rzeczami, każde z nas ma jeszcze swoje "zainteresowania" i znajomych, za którymi to drugie nie zawsze przepada i tu zaczyna się ta transakcja wiązana. Ja jej pozwalam to ona mi pozwala i na odwrót. Ten problem pewnie nie dotyczy już tych co nie mają albo mają dzieci już samowystarczalne. Ci co mają małe to pewnie zrozumieją o co mi chodzi.

Re: Z. Sulejowski Ranczo u Florka

: czwartek, 22 maja 2014, 22:18
autor: malinoispl
Na ja też moją żonę muszę pochwalić.

Zaliczyła ze mną wszystkie festiwale w Polsce od Jazzowego Czchowa, przez elektroniczny Lubiąż, Alternatywny Płock na gigantycznym Woodstocku skończywszy. Warto zaznaczyć, ze Niewiadowska zapiekana, to idealne rozwiązanie na takie wyjazdy.