Wyjeżdżając w tym roku na urlop miałem mały problem ze znalezieniem miejsca bo wszystkie kampingi w okolicy zapełnione. Nigdy nie rezerwuję miejsca bo nie wiadomo co podróż przyniesie. I takim oto sposobem trafiłem na kemping jak w tytule bo było miejsce. Do rzeczy.
Pole małe, ma swój klimat, ciasno, dużo wrzeszczących dzieci które biegają po polu jeszcze po 23, mała plaża z zejściem do jeziora, pomost, miejsce na ognisko, oświetlone, teren deko podmokły, prąd. Food truck z podstawowym fast foodem. Budynek sanitarny: osobno damy i osobno pany
, 2 toalety, 2 umywalki, 2 prysznice, 1 miejsce do zmywania na zewnątrz. W sanitariatach ogólnie brud i piasek. Pod prysznicem stoi woda, słuchawkę trzeba trzymać w ręce bo nie ma gdzie powiesić, woda zimna - naprawdę trzeba mieć szczęście aby trafić na ciepłą. Ceny to wiadomo - tanio już było. Drugi raz nie pojadę 
https://ohdeercamping.pl/