Wyroby domowe

Piszcie o wszystkim nie związanym z Niewiadówkami i karawaningiem
Regulamin forum
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark

Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.

Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).

Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Wyroby domowe.

Postautor: stachu_gda » czwartek, 27 paź 2016, 20:18

To i ja się pochwalę co w tym roku przetwarzamy :)
Załączniki
p1.jpg
Suszona szałwia i mięta - zebrane w ogrodzie i w lesie, suszone truskawki grzyby.
p2.jpg
Robi się wino: ryżowe oraz jabłkowe (jabłka z ogrodu). To moje pierwsze podejście do alkoholi, zobaczymy co z tego wyjdzie.
p3.jpg
Suszone kanie - większość jeszcze z zeszłego roku, natomiast duży słój z czerwonym specyfikiem to likier z czarnych porzeczek. Do spróbowania będzie dopiero na święta, więc nie wiadomo jak wyjdzie. Uboczny produkt: porzeczki po macerowaniu robią za dodatek do herbaty na przeziębienie.
p4.jpg
Dzisiejszy zbiór grzybów czeka na suszenie.
p5.jpg
Zebrane kanie - ponieważ sporo mamy jeszcze suszonych z ubiegłego roku, w tym roku smażymy kotlety w panierce i wkładamy do octu - nie są więc to typowe grzyby w occie takie jak np. podgrzybki, a bardziej takie usmażone coś, trochę jak na przykład śledzie (porównanie durne ale konsystencja podobna) :)
p6.jpg
W tym roku, jeśli chodzi o dżemy to moja lepsza połowa zasłoikowała pigwę, która jest bardziej takim frykasikiem niż dżemem do masowego smarowania chleba na kolację :)
p7.jpg
Tu usmażone kanie proszą się żeby je zjeść ale nic z tego - trafią do octu!
p8.jpg
Cyderek domowego wyrobu - tu poszedłem na łatwiznę i kupiłem gotowy sok (ogrodowy z własnych jabłek trafił do wina, jako do szlachetniejszego trunku).

Awatar użytkownika
Drednot
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 658
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2015, 02:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wyroby domowe.

Postautor: Drednot » piątek, 28 paź 2016, 00:50

:shock:

Ale manufaktura! Szacun i gratulacje.

Mnie stać na razie jedynie na produkcję raz do roku hektolitrów syropu z bzu czarnego(mam tego chwasta sporo). Wtedy masakra w kuchni. Wstęp wzbroniony dla każdego poza mną - grozi kalectwem dopóki nie posprzątam.

Potem rodzina obowiązkowo to żłopie na jesieni i na wiosnę. Zero wymówek.

Na focie część produkcji:

tt.JPG
REMONT NIE DLA WRAŻLIWYCH: viewtopic.php?f=36&t=5157

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3843
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Wyroby domowe.

Postautor: TomekN126N » niedziela, 18 gru 2016, 22:09

Wczoraj, gdzieś pomiędzy remontem łazienki, a zapinkalaniem do miasta po wannę, złączki etc. udało się powędzić zapeklowane dwa tygodnie temu szynki. Kupiłem też w lidlu kiełbaskę głogowską, taka pakowaną po cztery sztuki w cenie, chyba coś 8zł paczka (polecam, dobra jest). Także wrzuciłem ją do wędzarni i będzie na święta. Jeszcze tylko karp, pstrag i... we wtorek nowy piekarnik ;-( Potem już święta ;-)
A szyneczki wyglądają mniej więcej, jak tu viewtopic.php?f=13&t=3932&start=390
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1042
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Wyroby domowe.

Postautor: mannt » wtorek, 20 gru 2016, 22:20

Takie tam, pierniczki Obrazek

Wysłane z mojego SM-N915FY przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1490
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: Wyroby domowe.

Postautor: __ArroW__ » środa, 21 gru 2016, 01:10

mannt pisze:Takie tam, pierniczki Obrazek

Wysłane z mojego SM-N915FY przy użyciu Tapatalka

Niewiadów rządzi :D, apetycznie wyglądają ;)
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Awatar użytkownika
Nacia
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1202
Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 13:08
Lokalizacja: Sieradz

Re: Wyroby domowe.

Postautor: Nacia » środa, 21 gru 2016, 07:51

Wygląda jak 132 :) Ładna i zapewne będzie smaczna :mrgreen:
To nie prawda, że tylko żółwie i ślimaki wędrują ze swoimi domkami po świecie.
Rzucam wszystko i jadę w Bieszczady :)
N126n, Golf Plus 1,9 TDI Touran 1,9TDI
2016 - 75 / 6892 km
2017 - 85 / 6820 km
2018 - 81 / 4651 km
2019 - 65 / 4476 km
2020 - 71 / 3230 km

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Wyroby domowe.

Postautor: RAFALSKI » środa, 21 gru 2016, 11:34

TomekN126N pisze:udało się powędzić zapeklowane dwa tygodnie temu szynki. Kupiłem też w lidlu kiełbaskę głogowską, taka pakowaną po cztery sztuki w cenie, chyba coś 8zł paczka (polecam, dobra jest). Także wrzuciłem ją do wędzarni i będzie na święta.

A u mnie w tym roku nie będzie zadymiania :( Wędzarnia rozsypała się na dobre a nie mam czasu improwizować. Na wiosnę może coś się wymyśli.

Nacia pisze:Wygląda jak 132 :) Ładna i zapewne będzie smaczna :mrgreen:

Pierniczki smakowite, fajna sprawa chrupnąć przyczepkę :)

U nas fajnie pracuje pokazane wcześniej winko z winogron z działeczki. W międzyczasie ustała burzliwa fermentacja i zrobiłem pierwszy obciąg znad osadu. Teraz sobie spokojnie dofermentowuje bulgocząc raz na jakiś czas.
Wyszperałem w sieci ciekawe przepisy na różne wina, niektóre trochę dziwne. A więc eksperyment, w poniedziałek zrobiłem nastaw z mandarynek a wczoraj z marchwi i rodzynek. Oba w małych baniakach bo nie wiadomo co z tego wyjdzie. Jest sporo sprzeczności jeśli chodzi o wino z tych surowców, sporo ludzi odradza nastawy z cytrusów bo podobno wychodzą gorzkie i kwaśne. Marchew ma trochę więcej pozytywnych opinii ale podobno efekt końcowy zależy od obróbki marchwi. Ci co narzekają na smak zazwyczaj wyciskają sok przy pomocy sokowirówki. Podobno aby wino wyszło dobre trzeba marchew posiekać/zetrzeć i ugotować swego rodzaju wywar. Tak też zrobiłem, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Po lewej marchew, po prawej mandarynka:
P1190073.JPG


W lewym baniaku kolor nie wygląda zbyt zachęcająco ale jak przyłoży się latarkę do ścianki widać piękny i intensywny pomarańcz. Od wczorajszego wieczoru minęło mało czasu więc baniak bulgocze symbolicznie, drożdże dopiero się rozkręcają.
Mandarynka starsza o jeden dzień buzuje już pełną parą, rurka pracuje raz na 3-4 sekundy. Na powierzchni powstała pianka a ciecz już się lekko rozwarstwia.
Oba nastawy będą gotowe w miarę szybko, podobno od momentu ustania fermentacji wystarczą trzy miesiące dojrzewania w gąsiorach i można butelkować. Dam znać co z tego wyszło.

Awatar użytkownika
harrson
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 103
Rejestracja: czwartek, 27 sie 2015, 19:35
Lokalizacja: warszawa(bemowo)

Re: przepis na karpia, chyba najlepszy jaki znalazłem

Postautor: harrson » środa, 21 gru 2016, 11:48

To skoro tak wszyscy cos pichca,to i ja dodam cos od siebie,przepis wygrzebałem z netu i myśle, ze moze niektórym zasmakowac,a mianowicie:

PRZEPIS NA KARPIA

karpia umytego odkładamy na dnie naczynia.Dodajemy gozdziki, cynamon,skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego karpia zalewamy szklanka czerwonego wina,dodajac 100ml ginu,100 ml koniaku,200ml smirnoffa,50ml rumu i obowiazkowo 150 ml tequili.
Potrawy nie podgrzewamy,karpia wypierdalamy jest zbedny.Natomiast sos...,sos jest palce lizac!!!
PS:karp musi byc martwy inaczej bydle wypije sos.

Pozdrawiam i życze wesołych i zdrowych swiat

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Wyroby domowe.

Postautor: stachu_gda » czwartek, 29 gru 2016, 20:02

Ja dzisiaj z Eweliną butelkowałem ekologicznego naturalnego jabola z jabłek z ogrodu. Jest to moje pierwsze wino owocowe, spodziewałem się jakiegoś syfu śmierdzącego drożdżami, a wyszło całkiem przyjemne winko. Kolega Rafalski pewnie potwierdzi, bo na spocie w Łebie za kołnierz nielywewał ;)

Fajnie coś swojego zrobić.
Załączniki
wino.jpg

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Wyroby domowe.

Postautor: RAFALSKI » piątek, 30 gru 2016, 10:42

stachu_gda pisze:Ja dzisiaj z Eweliną butelkowałem ekologicznego naturalnego jabola z jabłek z ogrodu. Jest to moje pierwsze wino owocowe, spodziewałem się jakiegoś syfu śmierdzącego drożdżami, a wyszło całkiem przyjemne winko. Kolega Rafalski pewnie potwierdzi, bo na spocie w Łebie za kołnierz nielywewał ;)

Winko dobre, smakowało nam a szczególnie Agnieszce. Już mnie namawia żeby nastawić podobne :) Widzę, że jednak zdecydowałeś się na kapturki, jak je obkurczałeś, nad parą? A jak spisała się korkownica?

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Wyroby domowe.

Postautor: stachu_gda » piątek, 30 gru 2016, 10:47

RAFALSKI pisze:
stachu_gda pisze:Ja dzisiaj z Eweliną butelkowałem ekologicznego naturalnego jabola z jabłek z ogrodu. Jest to moje pierwsze wino owocowe, spodziewałem się jakiegoś syfu śmierdzącego drożdżami, a wyszło całkiem przyjemne winko. Kolega Rafalski pewnie potwierdzi, bo na spocie w Łebie za kołnierz nielywewał ;)

Winko dobre, smakowało nam a szczególnie Agnieszce. Już mnie namawia żeby nastawić podobne :) Widzę, że jednak zdecydowałeś się na kapturki, jak je obkurczałeś, nad parą? A jak spisała się korkownica?


Kapturki obkurczałem we wrzątku, trwa to dosłownie sekundę. Ważne aby faktycznie był to wrzątek a nie tylko gorąca woda, bo wtedy się marszczy kapturek (niektóre mi słabo wyglądają). Butelka nie pęknie.

Korkownica spisała się ok, ale jak dla mnie za głęboko wciska korek, więc ściągałem ramiona do pewnego momentu, a potem dociskałem palcem.

Aha, no i siarkowałem dla pewności żeby nie było szampana, bo ja szampana to tylko na nowy rok :)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Wyroby domowe.

Postautor: RAFALSKI » piątek, 30 gru 2016, 11:02

Dzięki za uwagi. Kapturek jest dość luźny, nie zsuwa się do wrzątku jak zanurzasz butelkę w garnku? Napisz jeszcze ile walnąłeś piro żeby załatwić drożdże.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Wyroby domowe.

Postautor: stachu_gda » piątek, 30 gru 2016, 11:13

RAFALSKI pisze:Dzięki za uwagi. Kapturek jest dość luźny, nie zsuwa się do wrzątku jak zanurzasz butelkę w garnku? Napisz jeszcze ile walnąłeś piro żeby załatwić drożdże.


Nie zsuwa się, bo trzymasz palcem tam gdzie się kończy szyjka a zaczyna butelka. Jak się zbliży do lustra wody to para od razu kurczy tę część przy końcu kapturka czyli tam gdzie nie trzymasz paleca :)

Piro dałem tyle ile każe instrukcja na opakowaniu, czyli 1g/10 litrów. 1g piro to 0,7-0,8 ml, menzurkę zrobiłem z wąskiej strzykawki.

Czuć trochę piro w zapachu wina, ale może dlatego czuję bo wiem że dodałem. Ważne podobno żeby nie robić "półsiarkowania", bo nic nie da - trzeba dać tyle ile powinno być, nie więcej bo śmierdzi, nie mniej bo nie zabezpieczy wina.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Wyroby domowe.

Postautor: RAFALSKI » piątek, 30 gru 2016, 11:30

stachu_gda pisze:Piro dałem tyle ile każe instrukcja na opakowaniu, czyli 1g/10 litrów. 1g piro to 0,7-0,8 ml, menzurkę zrobiłem z wąskiej strzykawki.

Właśnie o to chodziło ;)
stachu_gda pisze:Czuć trochę piro w zapachu wina, ale może dlatego czuję bo wiem że dodałem. Ważne podobno żeby nie robić "półsiarkowania", bo nic nie da - trzeba dać tyle ile powinno być, nie więcej bo śmierdzi, nie mniej bo nie zabezpieczy wina.

Słuszna uwaga, znając życie dałbym więcej, tak na zapas :) Po naszych rozmowach w Łebie, powoli przekonuję się do siarkowania. Faktycznie warto, jeśli ma to utrwalić wino i na 100% zatrzymać fermentację.

Dzisiaj mam w planach zajrzeć do nastawów z marchwi i mandarynek bo już słabo bulgoczą. Sprawdzę cukromierzem ile drożdże do tej pory przerobiły i w razie czego dosłodzę. Chyba zrobię też pierwszy obciąg bo na dnie nazbierało się dużo osadu.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Wyroby domowe.

Postautor: stachu_gda » piątek, 30 gru 2016, 11:44

RAFALSKI pisze:Słuszna uwaga, znając życie dałbym więcej, tak na zapas :) Po naszych rozmowach w Łebie, powoli przekonuję się do siarkowania. Faktycznie warto, jeśli ma to utrwalić wino i na 100% zatrzymać fermentację.


Książkę Cieślaka sobie kup, będziesz miał rzetelną informację a nie wypociny z blogów i forów gdzie każdy wie najlepiej i jako jedyny się zna ;)


Wróć do „Na każdy temat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości