Remont mojej zapieksy (n126e)

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
Drednot
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 658
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2015, 02:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: Drednot » piątek, 28 paź 2016, 21:00

WP_20161016_005.jpg

Chłopaki, taka radość z was bije jakbyście leżeli pod palmą w jakimś śródziemnomorskim kurorcie.
Jak się na was patrzy to człowiekowi też od razu się japa uśmiecha.
REMONT NIE DLA WRAŻLIWYCH: viewtopic.php?f=36&t=5157

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: RAFALSKI » sobota, 29 paź 2016, 11:19

No powiem Ci, że jak Stachu odpalił piecyk to temperaturka w przyczepie była bliska śródziemnomorskiej :lol:
Oj, wesoło było bo my na co dzień jesteśmy wesołe chłopaki :D

Awatar użytkownika
Drednot
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 658
Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2015, 02:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: Drednot » poniedziałek, 31 paź 2016, 00:10

RAFALSKI pisze:bo my na co dzień jesteśmy wesołe chłopaki


I ja to rozumiem, i ja to popieram.
REMONT NIE DLA WRAŻLIWYCH: viewtopic.php?f=36&t=5157

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » czwartek, 3 lis 2016, 19:30

Dzisiaj przyszła otulina na rury do rozprowadzania ciepła po bakistach, więc ociepliłem rury, i ostatecznie pomontowałem je na sztywno. Temat zamknięty. Na dworze temperatura blisko zera, na kufrze niewiadówki zmarznięty śnieg, grzanie włączone na minimum mocy, drzwi przyczepy otwarte na maxa, trumavent chodzi na "trójce" czyli koło połowy skali, po jakimś czasie w całej cepce cieplutko, a z otworów wentylacyjnych w bakistach leci cieplutkie powietrze (nie gorące, ale myślę że wystarczy do podgrzania wyrek).

Fajna sprawa.

Tak sobie pomyślałem dzisiaj, że większość z nas mających grzejniki gazowe montuje czujniki czadu - bardzo dobrze. Ale oprócz czadu, w razie pożaru wydziela się przecież także dym. Zainspirowany opowieściami Naala, oraz wątkiem na forum o tym gdzie przechowujemy gaśnicę, zamówiłem też bateryjny czujnik dymu. Wybrałem taki z komorą jonizacyjną (droższy niż fotoelektryczny, ale jakoś do mnie bardziej przemawia). Zawsze to jakiś dodatkowy element, który pozwala zasnąć spokojnie. Jak przyjdzie to będę testować, dam znać jak działa.

Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1490
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: __ArroW__ » czwartek, 3 lis 2016, 20:06

stachu_gda pisze:Dzisiaj przyszła otulina na rury do rozprowadzania ciepła po bakistach, więc ociepliłem rury, i ostatecznie pomontowałem je na sztywno. Temat zamknięty. Na dworze temperatura blisko zera, na kufrze niewiadówki zmarznięty śnieg, grzanie włączone na minimum mocy, drzwi przyczepy otwarte na maxa, trumavent chodzi na "trójce" czyli koło połowy skali, po jakimś czasie w całej cepce cieplutko, a z otworów wentylacyjnych w bakistach leci cieplutkie powietrze (nie gorące, ale myślę że wystarczy do podgrzania wyrek).

Fajna sprawa.

Tak sobie pomyślałem dzisiaj, że większość z nas mających grzejniki gazowe montuje czujniki czadu - bardzo dobrze. Ale oprócz czadu, w razie pożaru wydziela się przecież także dym. Zainspirowany opowieściami Naala, oraz wątkiem na forum o tym gdzie przechowujemy gaśnicę, zamówiłem też bateryjny czujnik dymu. Wybrałem taki z komorą jonizacyjną (droższy niż fotoelektryczny, ale jakoś do mnie bardziej przemawia). Zawsze to jakiś dodatkowy element, który pozwala zasnąć spokojnie. Jak przyjdzie to będę testować, dam znać jak działa.



Czyli na bogato widzę lecisz, drzwi na maxa ogrzewanie na trójce i jest ciepło, to powiem szczerze, że przy zamkniętej na tym samym biegu spokojnie można spać bez "zimnych stópek" i cieszyć się kolejnym plusem do komfortu w Niewiadówce :D
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: reflexes » piątek, 4 lis 2016, 13:59

Stachu przypomnij czym malowałeś mebelki i jak wygląda sprawa ich trwałości?

Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4375
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: CornBlumenBlau » piątek, 4 lis 2016, 14:13

Heh... no na bogato... drzwi otwarte, grzejniczek i trumavencik hulają... w przyczepce ciepluśko i miluślo, stópki nie marzną, ale Staśka na liście na Ciechocinek jakoś nie widać... ;)
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: reflexes » piątek, 4 lis 2016, 14:16

Ja też i bardzo mnie to smuci ale z tego co wiem to Stachu ma inne plany.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: RAFALSKI » piątek, 4 lis 2016, 14:23

CornBlumenBlau pisze:Heh... no na bogato... drzwi otwarte, grzejniczek i trumavencik hulają... w przyczepce ciepluśko i miluślo, stópki nie marzną, ale Staśka na liście na Ciechocinek jakoś nie widać... ;)

reflexes pisze:Ja też i bardzo mnie to smuci ale z tego co wiem to Stachu ma inne plany.

Mnie też smutno dlatego jakiś czas temu próbowałem przekonać szanowną Załogę do zmiany planów ;) Cóż, nadzieja umiera ostatnia :lol:

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: reflexes » piątek, 4 lis 2016, 14:26

W sumie weekend długi to mogliby chociaż międzylądowanie zrobić z czwartku na piątek w drodze do swoich planów :lol:

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » piątek, 4 lis 2016, 14:42

reflexes pisze:Stachu przypomnij czym malowałeś mebelki i jak wygląda sprawa ich trwałości?


Bondex Acrylic Enamel. Tam gdzie pracują powierzchnie typu fronty się dotykają do szafek dość mocno to miejscami złazi (te powierzchnie na przyszły sezon może jakoś zakleję czymś nie wiem, tragedii nie ma). Złazi też z blatu kuchennego miejscami, ale akurat blat dość dostaje po dupie.

Poza tym trzyma się dobrze (półki, szafki, boki łóżek, szara), wygląda moim zdaniem przyzwoicie i drugi raz użyłbym dokładnie tej samej farby. Jedyne co to unilam ma błyszczącą powierzchnię to widać jak jakieś pyłki osiadły przymalowaniu czy włoski z wałeczka. Farba jest lekko błyszcząca a nie matowo-chropowata więc bardzo ładnie się czyści.

Generalnie, jedyne co trzeba uważać żeby nie dziubać jakimiś narzędziami typu śrubokręt jak się coś robi po 4 browarach ;)

Ogólnie to jestem zadowolony, to było sporo pracy bo 3 warstwy kładzione, ale warto było bo jest świeżutko i ładnie.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: reflexes » piątek, 4 lis 2016, 15:43

Dzięki za info. Kolega któremu przytargałem ostatnio przyczepę chce jej jakoś odświeżyć i zastanawia się co z zrobić. Oklejać czy malować.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » piątek, 4 lis 2016, 16:17

reflexes pisze:Dzięki za info. Kolega któremu przytargałem ostatnio przyczepę chce jej jakoś odświeżyć i zastanawia się co z zrobić. Oklejać czy malować.


Domyśliłem się że o to chodzi. :)

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: stachu_gda » piątek, 4 lis 2016, 22:16

CornBlumenBlau pisze:Heh... no na bogato... drzwi otwarte, grzejniczek i trumavencik hulają... w przyczepce ciepluśko i miluślo, stópki nie marzną, ale Staśka na liście na Ciechocinek jakoś nie widać... ;)


Niestety, nie tym razem. Weekend chcemy spędzić w Poznaniu na zlocie w Stęszewie... Choć nie chodzi nam właśnie o sam zlot, co o możliwość pozwiedzania Poznania i okolic.

Jeśli tam nie wypali, to z przyjemnością wpadniemy do Ciechocinka, aczkolwiek myślę że spotkanie będzie nam dane przełożyć na inny termin.

Zresztą, ja sezonu nie zamykam, jak zechce ktoś wpaść na Pomorze to chętnie potowarzyszę z przyczepą.

Awatar użytkownika
DIZZY
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2019
Rejestracja: sobota, 30 sie 2014, 10:40
Lokalizacja: PL

Re: Remont mojej zapieksy (n126e)

Postautor: DIZZY » piątek, 4 lis 2016, 22:42

Stachu, ze Stęszewa po drodze na Poznań jest muzeum rolnictwa w Szreniawie, a tam jest akurat teraz wystawa powozów z XIX i XX wieku, no i wiele stałych eksponatów nawet jakieś latające maszyny. Może skorzystacie.
Obrazek

N126 z 1988 r. "Budka Torci"
N126 z 1980 r.
N250 z 1990 r.


Kliknij proszę http://www.zbiorkanaburka.pl


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości