Dzisiaj kolejna uszczelka dachowa listwy aluminiowej założona. Styropian kupiony gr 20 mm na wypełnienie środka a dokładniej mówiąc przetłoczeń laminatu w środku przyczepy. Będzie na gładko, bez żadnych zawijasów. Czekam na drobne rzeczy, galanteria plastików i w sumie sama drobnica.
Pewnie przyjdzie to we wtorek lub środę. Muszę jeszcze kupić gniazdo prądu zewnętrzne 230 V ale to już na końcu ( przed montażem wykładziny)
czyli dokładniej mówiąc daleka jeszcze droga
Kupiłem też szczote ryżową do usunięcia pozostałości po starej tapicerce ( czytaj pianki )
Jak sobie pomyślę o zdzieraniu tego w środku. to już mnie wszystko swędzi
Wykończenie przy oknach przednim i tylnym zrobię takie same jak w oryginale. Okleję tylko płytę hdf sztuczną dziurkowaną skórą "skajem "
Poprowadzę przewody prądowe 12 V do miejsc takich jak dwa w suficie, szafki, trzecie światło stop, szafa, na zewnątrz do lampy oświetlenia przedsionka i myślęw jednej szafce zrobić taki bajer "wsiowy" czyli zrobić jeden front szafki z pleksiglasu i wygrawerować kontury przyczepy, podświetle do na jakiś kolor i w nocy będzie jak na odpuście świeciło jako dodatkowa lampka, że jak się obudzę, to będę wiedział gdzie jestem
Myślałem nawet o takiej wsiowej gablotce a w niej replika przyczepy podświetlona. Zobaczymy jeszcze, co mi odbije na starość.
Teraz w TV znowu leci ta reklama filmu zacisze i w lesie kamper a w środku buszują z siekierami
Czuję po niej taki niesmak
Nie kupię kampera nigdy
https://www.youtube.com/watch?v=WNtn3boVw_AWracając do remontu, to dalej więcej łażę koło przyczepy, niż robię. Jak już dojdę do pewnego etapu, to nie ma zlituj i szybka akcja.
Plan ułożony w głowie i przejdzie to wszystko na papier i będzie dobrze. Fundusze rozpisane i tu mam spokojne sny. 10% dołożone i będzie dobrze, bez zaskoczenia. Nie robi się tak w sumie. Najpierw pieniądze a potem zabieranie się za robotę, jednak w tym przypadku rozłożyłem pracę i pieniądze na etapy. Grube rzeczy na koniec czyli ogrzewanie, najazd i wszystkie krany pompy, zbiorniki itp
Pisałem w pierwszym poście o planie. Bez tego nie ma żadnej roboty a jedynie chaos i rozczarowanie. Mówiłem, że będę pisał ile co kosztowało.
Nie muszę tego robić. Mam określoną kwotę pieniędzy i nie przekroczę tej bariery. Trudno, nie będę robił studni bez dna. Dlatego teraz muszę się w tym wyrobić
Po tapicerce, przyjdzie czas na szablo mebli. Raz zrobię i potem ktoś będzie chętny to nie ma sprawy.
Przyglądając się cenom mebli do przyczep to jak już kiedyś pisałem 300 euro za jeden front mebla to żadna cena
http://allegro.pl/hobby-front-szuflady- ... 07704.htmlPisałem wcześniej, żeby było lekko, to trzeba płacić ale nie jest tak lekko oj nie. Trzymałem w rękach takie "cacko" na 10 frontach zyskasz z 1,5 kg
Teraz się pytam ile szafka cała może taka kosztować ? 5 tysięcy euro ? Tysiąc ponad złotych jeden front szuflady ! nie szuflada tylko front !
Moje meble to około 600 zł całe i idę w zakład z każdym, że będzie max 5 kg więcej i nic więcej ! Będzie za to 50 razy taniej i lepiej !
Drewniane meble można oszukać i dać cieńsze tam gdzie nie widać a tam gdzie trzeba można podkleić, by sprawiały wrażenie solidnych
Takie meble robię łokciem przed śniadaniem a o wytrzymałość ich, mogę być spokojny, bo temat mi nie jest obcy.