Poradnik mały dla dużych
Re: Poradnik mały dla dużych
Dzisiaj przyszła chwila na docinanie styropianu i wykorzystałem do tego ramkę zrobioną i pokazywaną we wcześniejszych moich postach. Nie lubię tandety i styro docięty od linijki bez poszarpanych kantów. Oczywiście wpierw musiałem rozebrać mój transformator z regulacją napięcia i po wyczyszczeniu w środku wszystkich elektrycznych rzeczy ( przedmuchałem kompresorem ) oraz wymieniłem w nim bezpieczniki ( czytaj zwatowałem )
Czego robić nie życzę nikomu. Napięcie bezpieczne więc nie ma obaw co do porażenia ( do 25 V - ) Jednak trzeba uważać. by nie spalić urządzenia.
Klej zakupiony i będziemy wypełniać nierówności ( wszystkie przetłoczenia w środku budki ) zrobimy podkład pod piankę
Potem wymiana podłogi, uszczelki szyb i tapicerka. Jak meble będą się miały ku końcowi, to materace uszyje tapicer. Taki rozwój wydarzeń pozwoli na sukcesywne wyskakiwanie z pieniędzy
Klej do tapicerki AS o podwyższonej odporności na temperatury
Uchwyt mebli ( kilkanaście sztuk zrobionych ) wytrzymałość na rozrywanie sprawdziłem wagą towarową i wciągarką łańcuchową 75 kg
Kąt prosty musi być ( nie wiem ale lepiej żeby był prosty ( jak powieszę mebelki, to kąt i tak się zmieni minimalnie )
Klej polimerowy do klejenia styropianu i to parodia, bo litrowe butelki były tańsze od całego wiaderka
Pianka pod tapicerkę ( ekran zagrzejnikowy gr 5mm )
styropian gr 20 mm
Materiałów mam na styk i pewnie czegoś zabraknie ale jak pisałem w postach, nic na wyrost nie kupuję Nie da się potem tego zjeść ani wypić.
Dokupię w trakcie prac jak będzie trzeba.
Dlatego na ten miesiąc materiały zakupione i tyle w temacie z wydatkami.
Rolki, pędzle, ścierki, rozpuszczalniki itp są zakupione w ilościach hurtowych
Maski pyłowe, rękawiczki, kombinezon malarski itp również, gdyż jak pisałem BHP musi być.
Już bym wyklejał nawet dzisiaj, jednak drzwi czekają na montaż.
Przyszły miesiąc zakup tapicery i wyklejanie na cacy. Muszę zdążyć przed chłodnymi nocami, jak spadnie temperatura poniżej 16 stopni to wszystko co przyklejone odpadnie prędzej czy później.
Slimaczę się z tym, bo nie będę w tym roku nigdzie z budką już jechał. Gdybym robił to komuś, max 2 tygodnie i wszystko gotowe.
Ja robię nie tylko przyczepę, mam jeszcze mnóstwo innej roboty i biorę to z doskoku. Jeść mi to nie woła a musi być dobrze zrobione.
Jak pisałem wcześniej, proszę nie brać mego remontu za wzór, ja robię to co muszę a nie wybebeszam wszystkiego bo w moim przypadku to bezsensowne . Ja przez najbliższe 15 lat nie będę się martwił odpadającą tapicerką, czy remontem mebli typu oklejanie, malowanie itp.
Zrobię to konkretnie i po swojemu, Ściany pokażę jak oklejam, sufit z listwami, styropianem zostawię dla siebie. Pokażę tylko gotowy już sufit.
Kleił to będę pasami i podparte na całej długości 8 podporami i styro gr 200 mm z podkładem z płyty hdf ( styropian pocięty w grube pasy ) czas podparcia klejonego jednego pasa przewiduję na około 40 godzin i trzy takie podejścia muszę zrobić.
Wypożyczenie podpór to groszowa sprawa i już mam termin ustalony. Jak to piszę w instrukcji kleju, czyste, suche powierzchnie posmarować klejem dwie strony i mocno docisnąć tak ? Tak właśnie zrobimy i dociśniemy
Chciałem tu powiedzieć, że wszystko co robisz rób dobrze. Ja za coś, czego nie potrafię to się nawet nie biorę. Nie ma tandety u mnie żadnej. Szkoda mego czasu i pieniędzy, by sobie sprawdzać np czy jest ze mnie tapicer i brać się za obszywanie foteli w samochodzie czy kierownicy
Źle przyklejona tapicerka to potem wygląda jak na melinie Wiszą choiny i co z tym potem zrobić. Nic nie zrobić, patrzeć jak poszła cała robota i pieniądze w piach Myslicie, że klejenie tapicerki polega tylko na mocnym dociśnięciu powierzchni ? Na pewno nie
Czego robić nie życzę nikomu. Napięcie bezpieczne więc nie ma obaw co do porażenia ( do 25 V - ) Jednak trzeba uważać. by nie spalić urządzenia.
Klej zakupiony i będziemy wypełniać nierówności ( wszystkie przetłoczenia w środku budki ) zrobimy podkład pod piankę
Potem wymiana podłogi, uszczelki szyb i tapicerka. Jak meble będą się miały ku końcowi, to materace uszyje tapicer. Taki rozwój wydarzeń pozwoli na sukcesywne wyskakiwanie z pieniędzy
Klej do tapicerki AS o podwyższonej odporności na temperatury
Uchwyt mebli ( kilkanaście sztuk zrobionych ) wytrzymałość na rozrywanie sprawdziłem wagą towarową i wciągarką łańcuchową 75 kg
Kąt prosty musi być ( nie wiem ale lepiej żeby był prosty ( jak powieszę mebelki, to kąt i tak się zmieni minimalnie )
Klej polimerowy do klejenia styropianu i to parodia, bo litrowe butelki były tańsze od całego wiaderka
Pianka pod tapicerkę ( ekran zagrzejnikowy gr 5mm )
styropian gr 20 mm
Materiałów mam na styk i pewnie czegoś zabraknie ale jak pisałem w postach, nic na wyrost nie kupuję Nie da się potem tego zjeść ani wypić.
Dokupię w trakcie prac jak będzie trzeba.
Dlatego na ten miesiąc materiały zakupione i tyle w temacie z wydatkami.
Rolki, pędzle, ścierki, rozpuszczalniki itp są zakupione w ilościach hurtowych
Maski pyłowe, rękawiczki, kombinezon malarski itp również, gdyż jak pisałem BHP musi być.
Już bym wyklejał nawet dzisiaj, jednak drzwi czekają na montaż.
Przyszły miesiąc zakup tapicery i wyklejanie na cacy. Muszę zdążyć przed chłodnymi nocami, jak spadnie temperatura poniżej 16 stopni to wszystko co przyklejone odpadnie prędzej czy później.
Slimaczę się z tym, bo nie będę w tym roku nigdzie z budką już jechał. Gdybym robił to komuś, max 2 tygodnie i wszystko gotowe.
Ja robię nie tylko przyczepę, mam jeszcze mnóstwo innej roboty i biorę to z doskoku. Jeść mi to nie woła a musi być dobrze zrobione.
Jak pisałem wcześniej, proszę nie brać mego remontu za wzór, ja robię to co muszę a nie wybebeszam wszystkiego bo w moim przypadku to bezsensowne . Ja przez najbliższe 15 lat nie będę się martwił odpadającą tapicerką, czy remontem mebli typu oklejanie, malowanie itp.
Zrobię to konkretnie i po swojemu, Ściany pokażę jak oklejam, sufit z listwami, styropianem zostawię dla siebie. Pokażę tylko gotowy już sufit.
Kleił to będę pasami i podparte na całej długości 8 podporami i styro gr 200 mm z podkładem z płyty hdf ( styropian pocięty w grube pasy ) czas podparcia klejonego jednego pasa przewiduję na około 40 godzin i trzy takie podejścia muszę zrobić.
Wypożyczenie podpór to groszowa sprawa i już mam termin ustalony. Jak to piszę w instrukcji kleju, czyste, suche powierzchnie posmarować klejem dwie strony i mocno docisnąć tak ? Tak właśnie zrobimy i dociśniemy
Chciałem tu powiedzieć, że wszystko co robisz rób dobrze. Ja za coś, czego nie potrafię to się nawet nie biorę. Nie ma tandety u mnie żadnej. Szkoda mego czasu i pieniędzy, by sobie sprawdzać np czy jest ze mnie tapicer i brać się za obszywanie foteli w samochodzie czy kierownicy
Źle przyklejona tapicerka to potem wygląda jak na melinie Wiszą choiny i co z tym potem zrobić. Nic nie zrobić, patrzeć jak poszła cała robota i pieniądze w piach Myslicie, że klejenie tapicerki polega tylko na mocnym dociśnięciu powierzchni ? Na pewno nie
Re: Poradnik mały dla dużych
Nadszedł czas na montaż drzwi. Wszystko poskładane, dopasowane i wszystkie elementy zamontowane i uszczelnione sikaflexem.
Teraz czekam aż zabuduję drzwi na zawiasach przyczepy i zobaczymy co narobiłem dobrego. Po wyjęciu mebli i tak zmieniło się ich położenie względem samego zamka i po wsadzeniu nowych mebli też może być z tym różnie. Najważniejsze jednak, że są odświeżone i uszczelnione już chyba na lata.
Ten, kto będzie je w przyszłości rozmontowywał, to raczej życzę mu powodzenia i oby nigdy nikt nie musiał tego robić, bo gwarantuję już teraz, że będzie musiał się porozglądać za "nowymi" z odzysku.
Same zawiasy przyczepy wymagały gruntownego wyczyszczenia i malowania. Na górze zawiasów są plastikowe zatyczki. Czas zrobił swoje i plastiki zrobiły się z brązowych siwe Wyczyszczone i pokryte farbą strukturalną jak zamki przyczepy. Roboty z tym wszystkim i czasu na takie duperelki, że szok. Kufer ( bagażnik ) też odświeżony i pokryty farbą z nowymi uszczelkami i nowym środkiem ( kątowniki malowane proszkowo zamiast oryginalnych zaczepów na butle itp ) Czekam jeszcze na paczkę z Warszawy z zatyczką na zamek do kufra ( dziś lub jutro paczka ma być u mnie )
Malowanie plastików ma za zadanie, przedłużyć ich żywotność, zabezpieczyć przed promieniami uv i wszystkim innym. Ma również to ładnie wyglądać a estetyka jest wskazana na każdym kroku. Buda stara ale jara Stanę obok knausa, to zawstydzę zawiasami gościa, bo niczym innym raczej chyba nie
Teraz już na poważnie. Jest z tym wszystkim mnóstwo pracy ale efekty są już widoczne. Czuję się trochę jak odkrywca, bo stale coś odkrywam do naprawy. Już przestaje to być śmieszne
Świeżo malowane i jak malować takie rzeczy, to najlepiej na kawałku styropianu. Wbijamy lekko w styro i podmuch powietrza nam tego nie przesunie. Trzeba jednak uważać czym się maluję, bo niektóre farby stopią styropian i może być różnie z tym
Problem tkwi w szczegółach i jak zrobisz, tak będziesz miał. Ja dzisiaj się zdziwiłem, już tak nie śmierdzi w tej przyczepie Może powiem tak, czuć ale mniej hehehehehe To chyba wina podłogi i kleju na ścianach i samego laminatu, bo nie czuć zgnilizną a taką chemią coś taki zapach jak w chińskiej hurtowni z całym szacunkiem do Chin oczywiście. Szczypie mnie w oczy normalnie ( może dlatego, że tyle do zrobienia jeszcze )
Jedno jest pewne i tu mogę zapewnić, szczypać w oczy to będzie jak zrobię środek i mało tego, otworzą się niektórym oczy i usta ze zdziwienia
Przyłożysz się do pracy to efekt murowany. Nie potrafisz, zleć komuś, kto się na tym zna a zarób na to robiąc to, na czym się ty znasz i potrafisz.
To coś w rodzaju mechanik samochodowy maluje samochód a lakiernik naprawia silnik Krawiec piecze chleb a piekarz szyje garnitur
Ja idę się przespać po nocce z trzy godziny, czyli zrobię to na czym się bardzo dobrze znam i jestem w tym chyba najlepszy
Wyszło jak wszystko inne zresztą, czyli slicznie Farba jedna z lepszych na rynku ( sprawdzano )
Teraz czekam aż zabuduję drzwi na zawiasach przyczepy i zobaczymy co narobiłem dobrego. Po wyjęciu mebli i tak zmieniło się ich położenie względem samego zamka i po wsadzeniu nowych mebli też może być z tym różnie. Najważniejsze jednak, że są odświeżone i uszczelnione już chyba na lata.
Ten, kto będzie je w przyszłości rozmontowywał, to raczej życzę mu powodzenia i oby nigdy nikt nie musiał tego robić, bo gwarantuję już teraz, że będzie musiał się porozglądać za "nowymi" z odzysku.
Same zawiasy przyczepy wymagały gruntownego wyczyszczenia i malowania. Na górze zawiasów są plastikowe zatyczki. Czas zrobił swoje i plastiki zrobiły się z brązowych siwe Wyczyszczone i pokryte farbą strukturalną jak zamki przyczepy. Roboty z tym wszystkim i czasu na takie duperelki, że szok. Kufer ( bagażnik ) też odświeżony i pokryty farbą z nowymi uszczelkami i nowym środkiem ( kątowniki malowane proszkowo zamiast oryginalnych zaczepów na butle itp ) Czekam jeszcze na paczkę z Warszawy z zatyczką na zamek do kufra ( dziś lub jutro paczka ma być u mnie )
Malowanie plastików ma za zadanie, przedłużyć ich żywotność, zabezpieczyć przed promieniami uv i wszystkim innym. Ma również to ładnie wyglądać a estetyka jest wskazana na każdym kroku. Buda stara ale jara Stanę obok knausa, to zawstydzę zawiasami gościa, bo niczym innym raczej chyba nie
Teraz już na poważnie. Jest z tym wszystkim mnóstwo pracy ale efekty są już widoczne. Czuję się trochę jak odkrywca, bo stale coś odkrywam do naprawy. Już przestaje to być śmieszne
Świeżo malowane i jak malować takie rzeczy, to najlepiej na kawałku styropianu. Wbijamy lekko w styro i podmuch powietrza nam tego nie przesunie. Trzeba jednak uważać czym się maluję, bo niektóre farby stopią styropian i może być różnie z tym
Problem tkwi w szczegółach i jak zrobisz, tak będziesz miał. Ja dzisiaj się zdziwiłem, już tak nie śmierdzi w tej przyczepie Może powiem tak, czuć ale mniej hehehehehe To chyba wina podłogi i kleju na ścianach i samego laminatu, bo nie czuć zgnilizną a taką chemią coś taki zapach jak w chińskiej hurtowni z całym szacunkiem do Chin oczywiście. Szczypie mnie w oczy normalnie ( może dlatego, że tyle do zrobienia jeszcze )
Jedno jest pewne i tu mogę zapewnić, szczypać w oczy to będzie jak zrobię środek i mało tego, otworzą się niektórym oczy i usta ze zdziwienia
Przyłożysz się do pracy to efekt murowany. Nie potrafisz, zleć komuś, kto się na tym zna a zarób na to robiąc to, na czym się ty znasz i potrafisz.
To coś w rodzaju mechanik samochodowy maluje samochód a lakiernik naprawia silnik Krawiec piecze chleb a piekarz szyje garnitur
Ja idę się przespać po nocce z trzy godziny, czyli zrobię to na czym się bardzo dobrze znam i jestem w tym chyba najlepszy
Wyszło jak wszystko inne zresztą, czyli slicznie Farba jedna z lepszych na rynku ( sprawdzano )
Re: Poradnik mały dla dużych
Drzwi wsadzone, zawsze to drzwi a nie folia
Kilka zdjęć z wcześniejszych prac
Listwa alu po demontażu
Listwa po czyszczeniu
kratka wentylacyjna drzwi z góry fuga z sikaflexu ( piękna i równa i nie podpada )
Całe drzwi i widać w listwie miejsce na oczka do kłódki, które zamontuję. Kłódka wskazana na zagraniczne wypady hehehehe
Jak widać farba dobrana na drzwi kolorystycznie i nic nie podpada jeśli chodzi o odcień. nie ma efektu nowe drzwi stara budka
Kilka problemów jakie opiszę. Drzwi a dokładniej zamek nie trafia pod listwę, musiałem zrobić dystans czyli podkładkę ze spienionego PCV
druga sprawa to zaczep drzwi czyli ten klips do drzwi i budki, żeby wiatr ich nie porwał. Niestety znaki zostawione na drzwiach są zamalowane,
Zrobiłem wcześniej zdjęcie z wymiarami. problem w tym, że przyszedł dzisiaj klips ale on jest dłuzszy od oryginalnego i to sporo ! Nie ma miejsca na pomyłkę nawet 1 mm, bo zalaminowałem sklejkę w drzwiach taka jaka była w oryginale, czyli na styk. Teraz się martwię, że trafię w pustkę i lipa.
Podałem wymiar na fotce w centymetrach z tolerancją hmm właśnie teraz mam przez to dylemat, bo zaczep ma 4,5 cm rozstaw wkrętów a wklejona sklejka szer 5 cm
Jednak dobrze mi tak, tak wygląda robota właśnie. Teraz to mój problem, wystarczyło wkleić większą sklejką, wywiercić wcześniej otwory albo dać se siana z remontem. Skąd miałem też wiedzieć, że nowe zaczepy są większe
Taki zaczep składa się z dwóch części, części męskiej i żeńskiej, żeńska ma mniejszy rozstaw śrub, dlatego zrobię to odwrotnie. Na drzwi część żeńska a na budkę część męska i będzie ok. Różnicy w tym nie widzę żadnej dlatego zdecyduje się na takie rozwiązanie i po sprawie.
Kilka zdjęć z wcześniejszych prac
Listwa alu po demontażu
Listwa po czyszczeniu
kratka wentylacyjna drzwi z góry fuga z sikaflexu ( piękna i równa i nie podpada )
Całe drzwi i widać w listwie miejsce na oczka do kłódki, które zamontuję. Kłódka wskazana na zagraniczne wypady hehehehe
Jak widać farba dobrana na drzwi kolorystycznie i nic nie podpada jeśli chodzi o odcień. nie ma efektu nowe drzwi stara budka
Kilka problemów jakie opiszę. Drzwi a dokładniej zamek nie trafia pod listwę, musiałem zrobić dystans czyli podkładkę ze spienionego PCV
druga sprawa to zaczep drzwi czyli ten klips do drzwi i budki, żeby wiatr ich nie porwał. Niestety znaki zostawione na drzwiach są zamalowane,
Zrobiłem wcześniej zdjęcie z wymiarami. problem w tym, że przyszedł dzisiaj klips ale on jest dłuzszy od oryginalnego i to sporo ! Nie ma miejsca na pomyłkę nawet 1 mm, bo zalaminowałem sklejkę w drzwiach taka jaka była w oryginale, czyli na styk. Teraz się martwię, że trafię w pustkę i lipa.
Podałem wymiar na fotce w centymetrach z tolerancją hmm właśnie teraz mam przez to dylemat, bo zaczep ma 4,5 cm rozstaw wkrętów a wklejona sklejka szer 5 cm
Jednak dobrze mi tak, tak wygląda robota właśnie. Teraz to mój problem, wystarczyło wkleić większą sklejką, wywiercić wcześniej otwory albo dać se siana z remontem. Skąd miałem też wiedzieć, że nowe zaczepy są większe
Taki zaczep składa się z dwóch części, części męskiej i żeńskiej, żeńska ma mniejszy rozstaw śrub, dlatego zrobię to odwrotnie. Na drzwi część żeńska a na budkę część męska i będzie ok. Różnicy w tym nie widzę żadnej dlatego zdecyduje się na takie rozwiązanie i po sprawie.
Re: Poradnik mały dla dużych
Może ciękim wiertłem nawierć od dupy strony? Czyli od środka przez sklejkę? No chyba że źle mysle
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona
Re: Poradnik mały dla dużych
Romlas pisze:Może ciękim wiertłem nawierć od dupy strony? Czyli od środka przez sklejkę? No chyba że źle mysle
Drzwi sklejone i lipa już Nie namierze tego i boję się. Nawet jak będzie pasowało to mało zostanie po bokach do trzymania przy wkrętach. To by musiał być strzał w dychę Żeńska strona pójdzie na drzwi będzie ok Na drzwiach zostawiłem znaki ale ale lakiernik to zaszpachlował
Drzwi od środka. Klama przymocowana została mosiężnymi śrubami M6 we wcześniej umieszczone tulejki samogwintujące. Nie będzie juz problemów z odkręcaniem nigdy i z poluzowaniem wkręta.
Pod czarny zamek w środku przyczepy dodatkowo umieściłem ramkę z 3mm spienionego PCV by zamek się zamykał i wchodził za aluminiową listwę w przyczepie. Wcześniej nie sięgał i się nie zamykało. Przestrzegam przy montażu zamka używać sikaflexu białego bo można się potem zdziwić przy demontażu. Jaki Wy polecacie uszczelniacz do uszczelek okiennych ??????????
Link do pdf sikaflex poniżej oferta
http://sikaflex.com.pl/sikaflex_poradnik.pdf
Przyszedł czas laminowania sklejki w kuferku
stare to wszystko i nie wiem, czy zadziała
Teraz czekanie na złapanie
Mogłem nie laminować ale dla spokoju zalaminowałem i za kilkadziesiąt minut się okaże czy to się w ogóle sklei. Wszystko stare komponenty i martwię się, czy utwardzi się to ever. Jeżeli nie do będzie ass
Palce już się nie kleją i zaraz pójdę sprawdzić czy to się utwardza. Jeżeli się nie utwardzi, to bedzie wieczna lepka maź a jutro będzie tego zmywanie nie wiem nawet czym
Re: Poradnik mały dla dużych
Nie złapała zywica i musiałem czynność poprawić drugi raz. Teraz dałem więcej utwardzacza i jest ok.
Czas na pokrywę i włożenie na sikaflex uszczelki na rant.
Uszczelka na swoim miejscu.
Doschnie to do jutra i zamocuję kufer na dyszel ( nie wiem po co, chyba tylko dlatego, że nie chce mi się tego trzymać w garażu ze względu na gabaryty )
Ten rok odpuszczam, bo nie zdążę z wszystkimi robotami i nie chcę jechać na przysłowiowych sucharach przez następne miesiące.
Czas na pokrywę i włożenie na sikaflex uszczelki na rant.
Uszczelka na swoim miejscu.
Doschnie to do jutra i zamocuję kufer na dyszel ( nie wiem po co, chyba tylko dlatego, że nie chce mi się tego trzymać w garażu ze względu na gabaryty )
Ten rok odpuszczam, bo nie zdążę z wszystkimi robotami i nie chcę jechać na przysłowiowych sucharach przez następne miesiące.
Re: Poradnik mały dla dużych
GrzegorzBruta pisze:Nie złapała zywica i musiałem czynność poprawić drugi raz. Teraz dałem więcej utwardzacza i jest ok.
Czas na pokrywę i włożenie na sikaflex uszczelki na rant.
Uszczelka na swoim miejscu.
20170822_011042.jpg
Doschnie to do jutra i zamocuję kufer na dyszel ( nie wiem po co, chyba tylko dlatego, że nie chce mi się tego trzymać w garażu ze względu na gabaryty )
Ten rok odpuszczam, bo nie zdążę z wszystkimi robotami i nie chcę jechać na przysłowiowych sucharach przez następne miesiące.
Gdybyś jednak kiedyś zrezygnował z kufra to chętnie odkupię...
Re: Poradnik mały dla dużych
Murano pisze:GrzegorzBruta pisze:Nie złapała zywica i musiałem czynność poprawić drugi raz. Teraz dałem więcej utwardzacza i jest ok.
Czas na pokrywę i włożenie na sikaflex uszczelki na rant.
Uszczelka na swoim miejscu.
20170822_011042.jpg
Doschnie to do jutra i zamocuję kufer na dyszel ( nie wiem po co, chyba tylko dlatego, że nie chce mi się tego trzymać w garażu ze względu na gabaryty )
Ten rok odpuszczam, bo nie zdążę z wszystkimi robotami i nie chcę jechać na przysłowiowych sucharach przez następne miesiące.
Gdybyś jednak kiedyś zrezygnował z kufra to chętnie odkupię...
Wstrzymaj się, bo mam zamiar robić takie kufry. Przez zimę zrobię formę i zrobię coś konkretnego.
Podkład pod lakier zalaminowanej sklejki ( lakier to nie będzie a raczej kamuflaż )
Metalowe kątowniki lakierowane farbą proszkową. Stare elementy metalowe kufra wyrzuciłem. Jest dużo lżej i większe możliwości.
Nie malowałem środka kufra, tylko zmyłem środek. Wiem, że potem i tak zbiera się zawsze brud i woda. Jest to nieszczelne i zawsze tam się coś dostanie i nazbiera przez lata.
Przykręciłem śrubą M6 z gumową podkładką, by uniknąć przenoszenia naprężeń i drgań.
Pierwszy kątownik ma długość 800 mm a drugi 700 mm ( koszt kilkanaście zł za 2m )
Uszczelka też na wklejona.
Teraz kolej na zawiasy i nie wiem jak to w oryginale wygląda. Tu było jakieś spartańskie rozwiązanie typu "złota rączka"
Re: Poradnik mały dla dużych
Przyszedł czas na zawiasy i tu oczywiście problem Nie będę się zbytnio rozpisywał ale przymiarka odbywa się metodą chybił trafił.
Nic mi na szybko innego do głowy nie przyszło i pewnie kiedyś odpalę tokarkę i wykombinuję coś lepszego.
Regulacja zamka hmm to też kombinowanie. Trzy wkręty mocujące element zaczepu zamka potraktowałem szlifierką kątową, bo przecież bez szlifierki nie podchodź do wkręta. Montaż kufra odbywał się trzy razy ! Teraz wszystko gra. Zaczep drzwi czyli klips przykręcony i jeden wkręt na szczęście w budce trafił obok zalaminowanego klocka Naprawiono, poprawiono i wszystko trzyma jak należy. Miła na prawdę praca głupiego.
Czas pracy ? Dwie osoby cały dzień
Co tak na prawdę zrobione ? Czytaj NIC !
Wiecie ile trzeba było wykonać cięć szlifierką kątową by uwolnić hamulec od dyszla ? 18 cięć ! Śruba w dyszlu z tuleją każda jedna 3 cięcia !
Każda śruba zblokowana musiała być kluczem bo inaczej człowieku nie utniesz. Dostęp mizerny i trzeba uważać, by nie uszkodzić ocynku na ramie.
Teraz każda śruba w środku przyczepy obcięta na równo z nakrętką i potraktowana sikaflexem. Ile ich jest ? Dużo !
Kilka fotek z mega pracy i "mega postępu"
Zawias kufra ( koronkowa robota ) i tak tego nie widać a to ma działać
Klips czyli zaczep drzwi ( żeńska część na drzwiach )
Męska część na budce , dziurki po wcześniejszym zaczepie trzeba załatać ładnie i nie będzie śladu.
Królowa śniegu ( nim ją zrobię, to dwa razy ją śnieg zasypie ) Narzędzi obok przyczepy jak karabinów po wojnie.
Szczerze mówiąc, to nie wiem gdzie mam ręce wsadzić i nie wiem, co by tu jeszcze dzisiaj pogonić z robotą.
https://www.youtube.com/watch?v=b5FKnK7TaUc
Nic mi na szybko innego do głowy nie przyszło i pewnie kiedyś odpalę tokarkę i wykombinuję coś lepszego.
Regulacja zamka hmm to też kombinowanie. Trzy wkręty mocujące element zaczepu zamka potraktowałem szlifierką kątową, bo przecież bez szlifierki nie podchodź do wkręta. Montaż kufra odbywał się trzy razy ! Teraz wszystko gra. Zaczep drzwi czyli klips przykręcony i jeden wkręt na szczęście w budce trafił obok zalaminowanego klocka Naprawiono, poprawiono i wszystko trzyma jak należy. Miła na prawdę praca głupiego.
Czas pracy ? Dwie osoby cały dzień
Co tak na prawdę zrobione ? Czytaj NIC !
Wiecie ile trzeba było wykonać cięć szlifierką kątową by uwolnić hamulec od dyszla ? 18 cięć ! Śruba w dyszlu z tuleją każda jedna 3 cięcia !
Każda śruba zblokowana musiała być kluczem bo inaczej człowieku nie utniesz. Dostęp mizerny i trzeba uważać, by nie uszkodzić ocynku na ramie.
Teraz każda śruba w środku przyczepy obcięta na równo z nakrętką i potraktowana sikaflexem. Ile ich jest ? Dużo !
Kilka fotek z mega pracy i "mega postępu"
Zawias kufra ( koronkowa robota ) i tak tego nie widać a to ma działać
Klips czyli zaczep drzwi ( żeńska część na drzwiach )
Męska część na budce , dziurki po wcześniejszym zaczepie trzeba załatać ładnie i nie będzie śladu.
Królowa śniegu ( nim ją zrobię, to dwa razy ją śnieg zasypie ) Narzędzi obok przyczepy jak karabinów po wojnie.
Szczerze mówiąc, to nie wiem gdzie mam ręce wsadzić i nie wiem, co by tu jeszcze dzisiaj pogonić z robotą.
https://www.youtube.com/watch?v=b5FKnK7TaUc
Re: Poradnik mały dla dużych
Dzisiaj koła już pozaplatane i uzbrojone w nowe obuwie
Komar się już robi. Zaplatanie kół, wycentrowanie i założenie dętek oraz opon 100 zł plus powietrze gratis.
Trzeba było ponawiercać piasty pod nowe szprychy, gdyż 0,5 mm różnicy. Wszystko w cenie.
Przyczepa natomiast dostanie dzisiaj wstępne ocieplenie. Trzeba ruszać z ociepleniem, bo się chłodno zrobiło
Komar się już robi. Zaplatanie kół, wycentrowanie i założenie dętek oraz opon 100 zł plus powietrze gratis.
Trzeba było ponawiercać piasty pod nowe szprychy, gdyż 0,5 mm różnicy. Wszystko w cenie.
Przyczepa natomiast dostanie dzisiaj wstępne ocieplenie. Trzeba ruszać z ociepleniem, bo się chłodno zrobiło
Re: Poradnik mały dla dużych
Dzisiaj przyszedł czas na kolejny demontaż i montaż. Kolejny zawrót głowy i już szlifierka kątowa jak mnie widzi, to sama zaczyna się obracać dla rozgrzewki.
Pojechałem do sklepu i kupiłem gniazdo nowe 230 V i zabrałem się za montaż. Otwór powiększyłem i po godzinie już wszystko było na swoim miejscu.
Na zewnątrz ładnie i pięknie i cienko ale w środku już jest gabaryt odpowiedni
Plusy tego gniazda są takie, że ładnie wygląda, klapka na magnesach i można ją samą dokupić i wymienić, gdyby tam coś kiedyś tam się stało.
Cena około 90 zł i miałem jeść suchary na mleku ale będą na wodzie
Kolejna sprawa, to wymiana uchwytów manewrowych, nowe i tanie
Żeby nowe założyć, to trzeba stare zdemontować
Wyjechałem też starym linoleum i zwinąłem go potem w rulon, by posłużyła w przyszłości za szablon.
Piękne zbliżenie i widać w całej okazałości ten "skarb"
Teraz tak na bosaka w przyczepie i do łóżka potem, już mnie dźwiga
Widać miejsce przy wejściu i powiem szczerze, że mało zdarta
Patrząc na wykładzinę, można śmiało na podstawie odcisków, wziąć wymiary mebli
Przyszedł czas i odsłoniła się podłoga i powiem szczerze, że nie jest w złym stanie. Gdybym nie ocieplał, to by została.
Ostatnie pożegnanie na dzisiaj mojej śnieżynki i jutro znowu coś przy niej zrobię
Pojechałem do sklepu i kupiłem gniazdo nowe 230 V i zabrałem się za montaż. Otwór powiększyłem i po godzinie już wszystko było na swoim miejscu.
Na zewnątrz ładnie i pięknie i cienko ale w środku już jest gabaryt odpowiedni
Plusy tego gniazda są takie, że ładnie wygląda, klapka na magnesach i można ją samą dokupić i wymienić, gdyby tam coś kiedyś tam się stało.
Cena około 90 zł i miałem jeść suchary na mleku ale będą na wodzie
Kolejna sprawa, to wymiana uchwytów manewrowych, nowe i tanie
Żeby nowe założyć, to trzeba stare zdemontować
Wyjechałem też starym linoleum i zwinąłem go potem w rulon, by posłużyła w przyszłości za szablon.
Piękne zbliżenie i widać w całej okazałości ten "skarb"
Teraz tak na bosaka w przyczepie i do łóżka potem, już mnie dźwiga
Widać miejsce przy wejściu i powiem szczerze, że mało zdarta
Patrząc na wykładzinę, można śmiało na podstawie odcisków, wziąć wymiary mebli
Przyszedł czas i odsłoniła się podłoga i powiem szczerze, że nie jest w złym stanie. Gdybym nie ocieplał, to by została.
Ostatnie pożegnanie na dzisiaj mojej śnieżynki i jutro znowu coś przy niej zrobię
Re: Poradnik mały dla dużych
Pokaż to gniazdo w środku.
- Zielony
- Fanklubowicz
- Posty: 510
- Rejestracja: środa, 18 sty 2017, 10:39
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Re: Poradnik mały dla dużych
Grzegorz, aż przyjemnie się całość czyta i ogląda. U nas też prace w ostatnich dniach przybrały na sile i radość sprawia nawet każdy nowy odblask
Murano, z wyglądu takie gniazdo: http://allegro.pl/gniazdo-zewnetrzne-za ... 54377.html
Murano, z wyglądu takie gniazdo: http://allegro.pl/gniazdo-zewnetrzne-za ... 54377.html
Re: Poradnik mały dla dużych
Zielony pisze:Grzegorz, aż przyjemnie się całość czyta i ogląda. U nas też prace w ostatnich dniach przybrały na sile i radość sprawia nawet każdy nowy odblask
Murano, z wyglądu takie gniazdo: http://allegro.pl/gniazdo-zewnetrzne-za ... 54377.html
No znamy się z FB i kierunek podróż oglądam z zaciekawieniem a ostatnio Wasze odblaski. Wpisy tam macie moje pod postami i oczywiście łapka w górę zawsze
Teraz nudy same u mnie. Dopiero się zacznie eldorado jak wejdę z robotami do środka, czyli tapicerka, meble, oświetlenie.
Szafa i szafka pod zlewozmywak i będzie co oglądać. Mam zamiar pójść po całości
Re: Poradnik mały dla dużych
Murano pisze:Pokaż to gniazdo w środku.
To jest właśnie to gniazdo, które pokazał zielony.
Nie ma tam nic oprócz gniazda prądowego. Powiem szczerze, że bym wolał to stare gniazdo, bo w środku było dwa razy mniejsze i nie trzeba piłować większego otworu. Wygląda jedynie dobrze. Moim zdaniem szkoda pieniędzy a ja kupiłem bo nic tańszego w sklepie nie było a jak patrzę na tańsze w internecie, to znowu przesyłka 15 zł
Apel do Wszystkich wiercących w swoich budkach otwory. Pamiętać należy, że nierówne krawędzie są o wiele lepsze do uszczelnienia niż pięknie dopiłowane i zaokrąglone. Otwór musi być minimalnie większy od montowanego urządzenia. Uszczelnienie lepiej wchodzi w szczelinę 2 mm niż szczelinę 0,5 mm i znacznie lepiej przylega do postrzępionej krawędzi niż gładkiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości