Postautor: Archie » czwartek, 19 paź 2017, 19:32
Holownik to moje hobby. Mam kilkanaście samochodów i tylko do tego samochodu robię przyczepę.
Kooba tak dla mnie jest to cenny dodatek, jeśli zabieram się za coś to nie patrzę na zasadność czy koszty, staram się realizować założenia za wszelka cenę nie patrząc na koszty czy funkcjonalność.
Spełniam swe pomysły oczywiście w miarę możliwości.
Dla mnie ten projekt to nie spędzanie czasu w budzie, tylko złoty Vanów amerykańskich na pierwszym miejscu, a dopiero na drugim miejscu spędzanie czasu w budzie.
Oczywiście samochód może ulec wypadkowi, wtedy będzie trzeba nabyć drugi lecz w dalszym ciągu to ma być jeden docelowy zestaw.
Każdy z Was może się dziwić dlaczego tak, nie zamierzam przekonywać tutaj na forum do swych przemyśleń i postanowień. Chłopaki na zlocie zrozumieli po co robię przyczepę i napisze tu i teraz w jednym zdaniu.
Przyczepa ma mi służyć na zlotach, a nie do długich pobytów na łonie natury, max 3-4 dni na wyjazd:)
Jeśli złapie bakcyla i spodoba mi się taka forma spędzania czasu i mojej rodzinie to kupię wielkiego kampera...
N126 1978r.
N126 1980r.
59 nocy / 12600km. 2018r.
51 nocy / 6900km. 2019r.
75 nocy / 60km. 2020r.