Malowanie spodu

czyli rama, układ jezdny i zaczepy...
kapiki
Posty: 15
Rejestracja: środa, 19 wrz 2018, 11:23
Lokalizacja: 3city

Malowanie spodu

Postautor: kapiki » piątek, 5 paź 2018, 11:18

Chciałem się poradzić forumowiczów.
Moja 126 jest w tym momencie całkiem pusta i bez szyb wobec tego jest okazja aby zrzucić ją z ramy i prysnąć "barankiem". Myślałem też o zabezpieczeniu ocynku galva plus. W końcowym etapie remontu będzie też wymiana osi na Alko z amorami oraz podpory pod kątem.
I teraz mam dylemat: czy warto robić ten baranek? A ocynk na ramie wydaje się być prawie idealny więc może nie zrzucać tylko przejść do następnego etapu remontu.
Wiem, że oś w miarę bez problemów wymienię w każdym momencie, ale co z mocowaniem amorów? A co z podporami czy da się je "przestawić" bez problemów gdy buda będzie na ramie?
Zrzucać czy nie zrzucać o to jest pytanie :lol:

20181004_180848.jpg

20181004_180832.jpg

20181004_182301.jpg

Awatar użytkownika
szteker
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 211
Rejestracja: sobota, 11 lis 2017, 12:02
Lokalizacja: Gliwice

Re: Malowanie spodu

Postautor: szteker » piątek, 5 paź 2018, 11:52

Ja bym budy bez potrzeby nie zrzucał. Wszystkie opisane operacje przy osi, amorach i podporach można wykonać bez tego.

Malowanie spodu z tego co zdążyłem zauważyć na forum to rzecz kontrowersyjna. Jedni twierdzą, że koniecznie inni, że bez sensu. Ja nie malowałem. Jeśli spód jest okej wydaje mi się to dodatkową, nieuzasadnioną robotą. Ten czas lepiej poświęcić na coś innego. W szczególności na zadbanie o listwy ozdobne - kedrowe:)

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Malowanie spodu

Postautor: RAFALSKI » piątek, 5 paź 2018, 12:08

szteker pisze:Wszystkie opisane operacje przy osi, amorach i podporach można wykonać bez tego.

Niby tak ale zdjęcie skorupy na tym etapie to dość prosta i szybka sprawa a będzie o wiele wygodniej dłubać przy ramie. Natomiast co do zabezpieczenia, jeśli ocynk jest w dobrym stanie to bym nie zabezpieczał dodatkowo.
Z malowaniem spodu to zależy w jakim stanie on jest. Niektórzy mieli sito i musieli coś z tym zrobić. Jeśli jest OK to w sumie kwestia podejścia bo jednego będzie drażniło, że ma budę pomalowaną a spód nie a drugi to oleje ;)

Proponuję założyć wątek remontowy, żeby dla każdego pytania nie zakładać nowego tematu.

Samoogon

Re: Malowanie spodu

Postautor: Samoogon » piątek, 5 paź 2018, 12:24

Jeśli zrzucisz budę to nie odkładaj prac, które możesz wtedy wygodnie zrobić, na koniec remontu.
To się robi bez sensu, podpory da się zrobić z budą, ale bez będzie zdecydowanie korzystniej, to samo z osią. Jeśli zadajesz sobie trud to wykorzystuj sytuację, żeby ująć sobie pracy kiedy indziej.

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: Malowanie spodu

Postautor: tomcat » piątek, 5 paź 2018, 18:27

Chłopaki mają rację.Jesli planujesz takie zmiany to lepiej zrobić je od razu na zdemontowanej budzie.
Szybciej, łatwiej i wygodniej zwłaszcza jeśli większość prac robisz sam.
Kwestia podłogi zależy glownie od jej stanu i jak Rafał napisał indywidualnego podejścia do tematu.
U mnie się to zemściło,bo na początku nie zdemontowalem budy,a później musiałem malować leżąc pod przyczepą.
Średnio to wygodne i robota nie ubywa.

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Malowanie spodu

Postautor: Miron EZD » sobota, 6 paź 2018, 19:58

Ja powiem tak z mojego doświadczenia,
Jak byś nie zrobił będziesz żałował.
Bardziej, jeśli nie zrobisz.
Ale to moje życiowe spostrzeżenie. :mrgreen:


Wróć do „Podwozie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości