Ja za radą Pawła podłożyłem dziś po dwie kostki brukowe pod każdy bęben i lekko opuściłem przyczepę na podporach, by bębny delikatnie usiadły.
Oczywiście zrobiłem też podparcie dachu z teleskopowej tyczki w razie grubszej warstwy śniegu. Aku powędrował do ciepłego pomieszczenia, bo jest to nowka sztuka 100Ah i szkoda by marzł.
Radzę też wszystkim zrobić przegląd w bakistach. Ja w swoich znalazłem dziś kilka piw, chipsy i torbę z cukierkami.
Puszkę z piwem na mrozie mogłoby rozsadzić i wiadomo co dalej, a cukierasy i chipsy mogłyby zwabić np jakieś myszowate stworzonka i zachęcić je do osiedlenia się:D
Ja zawsze całe żarełko wynoszę z przyczepy. Też ostatnio sprzątałem to chyba z 3 reklamówki wyniosłem do domu. Aku wylądował w piwnicy, a obok niego ładowarka z lidla więc za jakiś czas podłączę ją w trybie zimowej konserwacji. Mój nie jest nowy ale działa więc też mi szkoda żeby marzł. Ja jeszcze odpiąłem wąż od pompki i spuściłem go pod przyczepę żeby sobie woda zleciała. Dodatkowo wyszorowałem i opróżniłem kibelek, niby zawsze po powrocie go myję ale teraz zrobiłem to extra i wylałem wodę, której zawsze trochę zostawiam na następny rozruch. Będę jeszcze poprawiał plandekę, bo ostatnie wiatry coś tam popsuły.
...aby do wiosny...
Tak jest. Po tym sezonie lekki niedosyt, bo przez częste wizyty w szpitalu w tym roku późno zaczęliśmy i przedwcześnie skończyliśmy. Do sylwestra jeszcze trochę ale już sobie życzę żeby następny rok był chociaż trochę lepszy niż ten.
Prognoza wskazuje na to, że może nie warto było się trudzić z tymi zabiegami przed zimowymi, bo może jej wcale nie być
http://www.twojapogoda.pl/polska/pomors ... n/sezonowa