N132 reaktywacja wieloryba
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Pusta to raz, na pewno przez to wysoko stoi ale nowa to nowa i nawet z całym mandżurem powinna ładnie stać. Po urwaniu koła założyłem identyczną oś jak miałem, też 30-to letnią AL-KO ale jak się później okazało, sporo mniej wypracowaną. Buda stoi zdecydowanie lepiej niż na poprzedniej, nawet przy full załadunku nie klęka jak tamta. Także nawet w obrębie staroci bywają różne osie.
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Czyli to nie tylko złudzenie bo tak mi się wydawało że stoi o wiele wyżej, ale to dobrze lepiej wygląda 
Czy korzystacie może z jakiegoś programu darmowego do projektu przyczepy? Jakiś prosty co by zrobić szkic przyczepy i dołożyć kolory żeby mieć jakiś pogląd jak to może wyglądać.

Czy korzystacie może z jakiegoś programu darmowego do projektu przyczepy? Jakiś prosty co by zrobić szkic przyczepy i dołożyć kolory żeby mieć jakiś pogląd jak to może wyglądać.
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Postanowiłem, że zadek przyczepy będzie świecił tak
A dlatego, że wzór bardzo zbliżony do świateł Daci Dustera która będzie ciągnęła przyczepę 


Re: N132 reaktywacja wieloryba
W związku z tym że moja przyczepa z założenia na być całoroczna to celem pozbycia się miejsc najbardziej narażonych na utratę ciepła postanowiłem pozbyć się tylnych bocznych okien.
Miałem kilka płyt PCW więc posłużyły one jako zastępstwo ściany przyczepy, zostały one potraktowane matą i żywicą, potem zostały one przyklejone do rantów przyczepy klejem szpachlowym a następnie zaplanowane od wewnątrz matą z żywicą a od zewnątrz pierwsza warstwa szpachli poszła. Myślę że nie będzie z tym problemu, jedynie czego się obawiam to czy szpachla nie będzie pękać w którymś czasie, nie mam z nią żadnego doświadczenia.
Aha w ranty gdzie sporo miejsca pustego jest dam klej szpachlowy który jest mega mocny a na to dopiero szpachla.
Miałem kilka płyt PCW więc posłużyły one jako zastępstwo ściany przyczepy, zostały one potraktowane matą i żywicą, potem zostały one przyklejone do rantów przyczepy klejem szpachlowym a następnie zaplanowane od wewnątrz matą z żywicą a od zewnątrz pierwsza warstwa szpachli poszła. Myślę że nie będzie z tym problemu, jedynie czego się obawiam to czy szpachla nie będzie pękać w którymś czasie, nie mam z nią żadnego doświadczenia.
Aha w ranty gdzie sporo miejsca pustego jest dam klej szpachlowy który jest mega mocny a na to dopiero szpachla.
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Może się obrazisz a może wykorzystasz kilka uwag...
Po pierwsze robota w takich warunkach (deszcz) to nieporozumienie.
Każda szpachla jest higroskopijna i pije wodę niezabezpieczona.
To że będzie pękać to bardziej niż pewne a powodów jest kilka:
- Praca laminatu
- Źle przygotowana powierzchnia (na miejsca styku widzę poszedłeś "na łatwiznę" i wykorzystałeś przetłoczenie zamiast zdjąć trochę żelkotu i zrobić przejście).
- Woda w szpachli.
- Zastosowanie różnych materiałów i trwałe ich połączenie w w związku z różną temperaturą punktu rosy, rozszerzalności i odporności na temperaturę to gwarancja kurczenia i rozpręrżania połączeń w kompletnie różnych momentach.
W związku z powyższym gwoździem do trumny jest klej szpachlowy super mocny (nie do końca wiem jaki to), który wpłynie na przesunięcie pęknięcia ze spoiny na jej okolice.
Ale spoko.... Czasy takie że nowe niewiadówki na targach są popękane więc jakby nie ma tematu...
.
Przemyśl tylko sens zaślepiania. Narobisz się, efekt będzie marny a ten sam efekt osiągniesz podwójnym oknem.
Po pierwsze robota w takich warunkach (deszcz) to nieporozumienie.
Każda szpachla jest higroskopijna i pije wodę niezabezpieczona.
To że będzie pękać to bardziej niż pewne a powodów jest kilka:
- Praca laminatu
- Źle przygotowana powierzchnia (na miejsca styku widzę poszedłeś "na łatwiznę" i wykorzystałeś przetłoczenie zamiast zdjąć trochę żelkotu i zrobić przejście).
- Woda w szpachli.
- Zastosowanie różnych materiałów i trwałe ich połączenie w w związku z różną temperaturą punktu rosy, rozszerzalności i odporności na temperaturę to gwarancja kurczenia i rozpręrżania połączeń w kompletnie różnych momentach.
W związku z powyższym gwoździem do trumny jest klej szpachlowy super mocny (nie do końca wiem jaki to), który wpłynie na przesunięcie pęknięcia ze spoiny na jej okolice.
Ale spoko.... Czasy takie że nowe niewiadówki na targach są popękane więc jakby nie ma tematu...

Przemyśl tylko sens zaślepiania. Narobisz się, efekt będzie marny a ten sam efekt osiągniesz podwójnym oknem.
Re: N132 reaktywacja wieloryba
W żadnym wypadku się nie obrażam, wygląda tylko na to że jeśli sprawdzi się to co mówisz to szykuje się klapa z tym projektem.
Czas pokaże, szkoda by było włożonej pracy. Muszę przemyśleć temat.
Czas pokaże, szkoda by było włożonej pracy. Muszę przemyśleć temat.
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2009
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Witaj Falconi. W pełni popieram słowa Marcina.
Ze swojego doświadczenia zauważyłem że najlepszym materiałem do wypełniania ubytków w laminacie jest topkot.
Tam gdzie robiłem pajączki topkotem nie pojawiły się nowe, natomiast w miejscu gdzie była " zielona szpachla" po jakimś czasie zaczęły się pojawiać na nowo pęknięcia.
Nie wiem czy jest to wina szpachli i warunków w jakich ją nakładałem, a nadmienię, że też nieraz złapał mnie deszcz i temperatura była niższa od rekomendowanej przez producenta szpachli.
Co do zaślepiania okien, to pamiętam, że chyba Kooba w swojej N132 miał zrobione takie coś niestety pojawiły się jakieś pęknięcia.
Co nie wyklucza oczywiście Twojego pomysłu jeśli chodzi o zaślepienie okien.
Ze swojego doświadczenia zauważyłem że najlepszym materiałem do wypełniania ubytków w laminacie jest topkot.
Tam gdzie robiłem pajączki topkotem nie pojawiły się nowe, natomiast w miejscu gdzie była " zielona szpachla" po jakimś czasie zaczęły się pojawiać na nowo pęknięcia.
Nie wiem czy jest to wina szpachli i warunków w jakich ją nakładałem, a nadmienię, że też nieraz złapał mnie deszcz i temperatura była niższa od rekomendowanej przez producenta szpachli.
Co do zaślepiania okien, to pamiętam, że chyba Kooba w swojej N132 miał zrobione takie coś niestety pojawiły się jakieś pęknięcia.
Co nie wyklucza oczywiście Twojego pomysłu jeśli chodzi o zaślepienie okien.
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Więc na pewno u mnie inaczej nie będzie, kwestia tylko jak bardzo będzie pękać. Jak to mówią dopiero ta trzecia przyczepa będzie zrobiona dobrze 

- stachu_gda
- Fanklubowicz
- Posty: 2584
- Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
- Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Hej Kolego, jeśli czytasz mój wątek, to wiesz że właśnie byłem na dziewiczym wyjeździe swoim kamperkiem własnej roboty. Zauważyłem, że podczas nagrzewania się kontenera od słońca, rano, zabudowa drewniana (łączona miejscami z kontenerem na kątownikach, na kleju, albo na styk) trzeszczy że hoho. Słuchaj co Murano mówi, możesz się władować w kłopoty z tym łączeniem równych materiałów (abstrahuję tu od kwestii technologicznych typu wilgoć, itd.)
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Jeśli chodzi o kwestie różnych materiałów to ja łączę z pcv, klej szpachlowy szkutniczy ma w opisie że może być łączony z pcv, ja z drewnem nie łączę. Powiem szczerze, że nie wiem jak to będzie się zachowywało w praktyce, okaże się w praniu. Naprawdę obawiam się tej szpachli, na chwilę obecną wygląda to tak jakbym młotkiem w to walił to nic się nie stanie, jest tak solidnie ale wiadomo, że to co innego niż podczas jazdy. Nie wiem, przekonam się mam nadzieję, że murano się myli 

Re: N132 reaktywacja wieloryba
Powoli zbliża się czas malowania i proszę o poprawę i rady.
Posiadam podkład epoksydowy a na to będzie farba sigma poliuretanowa, malowanie wałkiem.
I teraz tak:
Maluje podkładem a potem szlifuje, gradacja 360-600 na koniec. Ile warstw podkładu?
Następnie farba na to i czy ta farbę również mogę szlifować w razie jakiś zacieków?
Jaki wałek sprawdzony do tego?
Pozdrawiam
Posiadam podkład epoksydowy a na to będzie farba sigma poliuretanowa, malowanie wałkiem.
I teraz tak:
Maluje podkładem a potem szlifuje, gradacja 360-600 na koniec. Ile warstw podkładu?
Następnie farba na to i czy ta farbę również mogę szlifować w razie jakiś zacieków?
Jaki wałek sprawdzony do tego?
Pozdrawiam
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2009
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Lakiernikiem nie jestem, rozumów wszystkich też nie zjadłem.
Ale według mnie, jeśli wydałeś nie małe pieniądze na dobrą farbę, to nie maluj wałkiem.
Jeśli masz takie możliwości to tylko pistolet lakierniczy.
Efekt po wałku będzie powiedzmy łagodnie mierny.
Gradacja papieru ściernego pod lakier chyba też za duża, jeśli nie chcesz aby było widać rysy pod lakierem to chyba powinno być coś pod wodny 2000, ale powtarzam ze fachowcem nie jestem.
Ale według mnie, jeśli wydałeś nie małe pieniądze na dobrą farbę, to nie maluj wałkiem.
Jeśli masz takie możliwości to tylko pistolet lakierniczy.
Efekt po wałku będzie powiedzmy łagodnie mierny.
Gradacja papieru ściernego pod lakier chyba też za duża, jeśli nie chcesz aby było widać rysy pod lakierem to chyba powinno być coś pod wodny 2000, ale powtarzam ze fachowcem nie jestem.
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Niestety nie mam możliwości użycia pistoletu.
Chodziło mi o to że podkład do 600 papier a lakier właśnie nie wiem, mogę użyć nawet 2000 jednak nie wiem czy w ogóle mogę to zrobić na już położonym lakierze.
Czy może podkład już zrobić do 2000 papierem?
Chodziło mi o to że podkład do 600 papier a lakier właśnie nie wiem, mogę użyć nawet 2000 jednak nie wiem czy w ogóle mogę to zrobić na już położonym lakierze.
Czy może podkład już zrobić do 2000 papierem?
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Wszystko co zostawisz na podkładzie (ubytki, pęknięcia i rysy po papierze) wyjdzie na lakierze.
Po prostu do roboty trzeba się przyłożyć.
Więcej szczegółów znajdziesz w podpisie o remoncie n126e gdzie malowałem wałkiem a wyszło lusterko.
Dziś jednak już bym tak nie robił... Obróbka po wałku to dramat ale da się.
Po prostu do roboty trzeba się przyłożyć.
Więcej szczegółów znajdziesz w podpisie o remoncie n126e gdzie malowałem wałkiem a wyszło lusterko.
Dziś jednak już bym tak nie robił... Obróbka po wałku to dramat ale da się.
Re: N132 reaktywacja wieloryba
Dziękuję panowie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości