N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Asa to jest wygrana w koszęcinowej loterii
Kilka takich bylo, coś mi się o uszy obiło, że to @Miron maczał w tym ręce. Spytaj
Kilka takich bylo, coś mi się o uszy obiło, że to @Miron maczał w tym ręce. Spytaj
-
- Fanklubowicz
- Posty: 345
- Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Pierwszy wyjazd był w Koszęcinie na zlocie. Drugi wwłaśnie zakończyliśmy, pogoda nie dopisała, no ale urlop już zaplanowany.... Lolka już się nie mogła doczekać i podczas pakowania nagle zobaczyłam taki widok:
W strugach deszczu pojechaliśmy nad Srebrne, po drodze nawet burza była, na miejscu już w sumie nie było tak źle. Ponieważ jechaliśmy z otwartym daszkiem to troszkę nam pościel zmokła
Poza nami tylko jedna przyczepa i kamper nad całym jeziorem, więc pełen luz, cisza i spokój totalny, chillout maksymalny.
Później przejechaliśmy do Koszęcina (i prowadziłam auto z przyczepą ja, ja, ja) to był mój debiut tak ładnie jechałam, że suszareczka z talerzykami cała drogę jeździła po blacie, razem z mydelniczką, dopiero spadła przy wjeździe na te dziury w Koszęcinie :p
I tam też byliśmy tylko z memo dopiero w sobotę trochę się zaludniło, same kampery.
Już sobie robimy listę co trzeba zabrać, zapakować i czego brakuje.
Tym razem wzięłam więcej pościeli, poduszek i kocyków, więc było nam nieco wygodniej spać. Daszek też się fajnie sprawuje, chociaż ilość sznurków (odciągów) jest nieco denerwująca.
W strugach deszczu pojechaliśmy nad Srebrne, po drodze nawet burza była, na miejscu już w sumie nie było tak źle. Ponieważ jechaliśmy z otwartym daszkiem to troszkę nam pościel zmokła
Poza nami tylko jedna przyczepa i kamper nad całym jeziorem, więc pełen luz, cisza i spokój totalny, chillout maksymalny.
Później przejechaliśmy do Koszęcina (i prowadziłam auto z przyczepą ja, ja, ja) to był mój debiut tak ładnie jechałam, że suszareczka z talerzykami cała drogę jeździła po blacie, razem z mydelniczką, dopiero spadła przy wjeździe na te dziury w Koszęcinie :p
I tam też byliśmy tylko z memo dopiero w sobotę trochę się zaludniło, same kampery.
Już sobie robimy listę co trzeba zabrać, zapakować i czego brakuje.
Tym razem wzięłam więcej pościeli, poduszek i kocyków, więc było nam nieco wygodniej spać. Daszek też się fajnie sprawuje, chociaż ilość sznurków (odciągów) jest nieco denerwująca.
-
- Fanklubowicz
- Posty: 345
- Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
I mamy swoje kulki debiut dzisiaj w nocy
-
- Fanklubowicz
- Posty: 345
- Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Tadaaaaam
Zostało mi trochę materiału z moich robót tapicerskich. Uszyłam dzisiaj łóżeczko dla Loli i dwie poszewki na poduszki "funkcyjne" tzn takie nie do spania, tylko żeby sobie np pod plecki podłożyć.
Jeszcze mi został organizer do uszycia tylko na razie nie bardzo wiem jak się zabrać za to....
Zostało mi trochę materiału z moich robót tapicerskich. Uszyłam dzisiaj łóżeczko dla Loli i dwie poszewki na poduszki "funkcyjne" tzn takie nie do spania, tylko żeby sobie np pod plecki podłożyć.
Jeszcze mi został organizer do uszycia tylko na razie nie bardzo wiem jak się zabrać za to....
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
No i w końcu uszyłaś ten organizer? Bo jestem ciekaw efektu no i organizacji w nim
-
- Fanklubowicz
- Posty: 345
- Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Chciałam się pochwalić, że nasza przyczepka nie doczekała się co prawda dachu nad głową, ale za to Przemek zakupił jej kurteczkę i nawet zmieścił się kufer
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Kurteczka luks, tylko jeszcze rękawek na zaczep by się przydał
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Może doczeka się wiaty ale na razie kurteczka musi wystarczyć
Tak spojrzałem kilka stron wstecz Kamila i nie przypominam sobie abym to Wasze cudo oglądał na grzybobraniu.
CONFEXa oglądałem a o Waszej zapomniałem ,trzeba to nadrobić
Tak spojrzałem kilka stron wstecz Kamila i nie przypominam sobie abym to Wasze cudo oglądał na grzybobraniu.
CONFEXa oglądałem a o Waszej zapomniałem ,trzeba to nadrobić
N126n
Remont eNki
Remont eNki
- tomcat
- Moderator
- Posty: 3937
- Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
- Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Lepsze to niż nic.
Najważniejsze że jest zabezpieczona
Najważniejsze że jest zabezpieczona
-
- Fanklubowicz
- Posty: 345
- Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
tantalos pisze:Może doczeka się wiaty ale na razie kurteczka musi wystarczyć
Tak spojrzałem kilka stron wstecz Kamila i nie przypominam sobie abym to Wasze cudo oglądał na grzybobraniu.
CONFEXa oglądałem a o Waszej zapomniałem ,trzeba to nadrobić
To zapraszamy bardzo
CONFEX pisze::D No i w końcu uszyłaś ten organizer? Bo jestem ciekaw efektu no i organizacji w nim
organizera nie uszyłam, za to Lola ma kolejny sweterek
dzin1975 pisze:Kurteczka luks, tylko jeszcze rękawek na zaczep by się przydał
Właśnie Przemek mówił, że trzeba zaczep też zabezpieczyć
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Wiosna przyszła więc pasowało by odkurzyć wątek
Jesienią, jeszcze przed Ciechocinkiem zamontowałem naszego carvera, na razie nie ma jeszcze całej, docelowo planowanej instalacji gazowej, więc jest podłączony "Na krótko". Wszystko działa jak należy, trochę późnej wleciał trumavent 12v. Niestety również niedokonczony, nie rozprowadziłem jeszcze rur, ale to później
Wiosną przyszedł czas odrestaurować piec z wierzchu. Części poszły do piaskowania i malowania proszkowego. Gość podjął się piaskowania, mimo że miałem wątpliwości. Okazało się że słusznie, widać trafiłem na idiotę, tak czasem bywa. Na zdjęciach widać o co chodzi.
Zamontowałem też tremometr, wydrukowałem sobie obudowę tak żeby móc wyjmować całość ponieważ z tyłu są przyciski, przedłużyłem przewód czujnika zewnętrznego, który powędruje pod przyczepę.
Przyszły również zabawki od Bartka któremu bardzo dziękuję za rady i miłą rozmowę. Wczoraj były pierwsze prace nad solarem, mam nadzieję że szybko się z tym uporam. Do majówki chciałbym uniezależnić przyczepę od prądu, zobaczymy czy się uda.
Jesienią, jeszcze przed Ciechocinkiem zamontowałem naszego carvera, na razie nie ma jeszcze całej, docelowo planowanej instalacji gazowej, więc jest podłączony "Na krótko". Wszystko działa jak należy, trochę późnej wleciał trumavent 12v. Niestety również niedokonczony, nie rozprowadziłem jeszcze rur, ale to później
Wiosną przyszedł czas odrestaurować piec z wierzchu. Części poszły do piaskowania i malowania proszkowego. Gość podjął się piaskowania, mimo że miałem wątpliwości. Okazało się że słusznie, widać trafiłem na idiotę, tak czasem bywa. Na zdjęciach widać o co chodzi.
Zamontowałem też tremometr, wydrukowałem sobie obudowę tak żeby móc wyjmować całość ponieważ z tyłu są przyciski, przedłużyłem przewód czujnika zewnętrznego, który powędruje pod przyczepę.
Przyszły również zabawki od Bartka któremu bardzo dziękuję za rady i miłą rozmowę. Wczoraj były pierwsze prace nad solarem, mam nadzieję że szybko się z tym uporam. Do majówki chciałbym uniezależnić przyczepę od prądu, zobaczymy czy się uda.
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2064
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Chyba domyślam się o co chodzi.
Przy piaskowaniu blacha się znieksztalciła.
Tak samo załatwiłem swój zlew.
Za cienka blacha i za duże ciśnienie przy piaskowaniu daje taki efekt.
P.s. co mierzy tremometr?
Poziom stresu?
Przy piaskowaniu blacha się znieksztalciła.
Tak samo załatwiłem swój zlew.
Za cienka blacha i za duże ciśnienie przy piaskowaniu daje taki efekt.
P.s. co mierzy tremometr?
Poziom stresu?
- tomcat
- Moderator
- Posty: 3937
- Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
- Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Pozostaje też kwestia doboru odpowiedniego rodzaju czynnika do przeprowadzenia procesu oczyszczania
Gość potraktował tym co miał, czyli pewnie piachem
Gość potraktował tym co miał, czyli pewnie piachem
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Gdy dawałem swoją obudowę do piaskowania gość od razu powiedział że może być problem bo blacha cienka ale postara się to zrobić delikatnie ,no i udało się.
N126n
Remont eNki
Remont eNki
Re: N126e Samoogonowa ruina - remont podejście pierwsze
Tak mierzy poziom stresu, łatwo można sprawdzić wystarczy, że zerknę na piec i już rośnie
Szukaliśmy z Kamila już jesienią, wielu nie chciało się podjąć, ale zgodnie z tym co piszecie szukałem kogoś ogarniętego, takiego co się nad tym trochę pochyli, a nie opierdzieli jak wszystko inne...
Myślałem że znalazłem, mówiłem o swoich wątpliwoścach, gość mówi spoko zrobi się. No i się zrobiło...
Teraz żałuję, bo mogłem to sam zdrapać, ale mądry Polak po szkodzie
Nie wygląda to jakoś strasznie, ale nie jest idealnie i co gorsza ja o tym wiem
Szukaliśmy z Kamila już jesienią, wielu nie chciało się podjąć, ale zgodnie z tym co piszecie szukałem kogoś ogarniętego, takiego co się nad tym trochę pochyli, a nie opierdzieli jak wszystko inne...
Myślałem że znalazłem, mówiłem o swoich wątpliwoścach, gość mówi spoko zrobi się. No i się zrobiło...
Teraz żałuję, bo mogłem to sam zdrapać, ale mądry Polak po szkodzie
Nie wygląda to jakoś strasznie, ale nie jest idealnie i co gorsza ja o tym wiem
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości