Remont N126N by Miron
- __ArroW__
- Fanklubowicz
- Posty: 1496
- Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
- Lokalizacja: Stary Toruń CTR
Re: Remont N126N by Miron
Buty wygodnie wysuszysz jest przerwa między podłogą a ogrzewaniem
Wygląda ciekawie, z minusów uzależnia od stałego zasilania
Wygląda ciekawie, z minusów uzależnia od stałego zasilania
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach
Re: Remont N126N by Miron
Miron EZD pisze:Przyczepa wyciągnięta z garażowego zimowania.
Podczas przygotowania enki do sezonu zamontowałem wcześniej zmodyfikowaną kurtynę powietrzną. Dodatkowo zamontowany regulator utrzymuje temperaturę na zadanym poziomie.
Nie myślałeś a aby wstawić ją w szafkę ? tak jak trumę ?
Niewiadów N 126n
Holownik T4 2,4 D
Veni Vidi Vici
III Jesienny Spot FKN - Ciechocinek - 9 - 12 listopad 2018
Holownik T4 2,4 D
Veni Vidi Vici
III Jesienny Spot FKN - Ciechocinek - 9 - 12 listopad 2018
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2064
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Remont N126N by Miron
Szczerze mówiąc nie myślałem o tym.
Zastanawiam się czy rozmieszczenie otworów nawiewnych i wylotowych sprzyja takiemu umiejscowieniu.
Urządzenie zaprojektowane jest bardziej jako "natynkowe"
Bardziej myślałem o tym aby zainstalować nagrzewnice na drzwiach od szafy,zaczynając od górnej krawędzi.
Urządzenie jest właśnie tak wykonane aby dmuchać od góry.
Dodatkowo latem, można wykorzystać sam wentylator bez grzałki do wymuszenia obiegu powietrza w przyczepie.
Zastanawiam się czy rozmieszczenie otworów nawiewnych i wylotowych sprzyja takiemu umiejscowieniu.
Urządzenie zaprojektowane jest bardziej jako "natynkowe"
Bardziej myślałem o tym aby zainstalować nagrzewnice na drzwiach od szafy,zaczynając od górnej krawędzi.
Urządzenie jest właśnie tak wykonane aby dmuchać od góry.
Dodatkowo latem, można wykorzystać sam wentylator bez grzałki do wymuszenia obiegu powietrza w przyczepie.
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2064
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Remont N126N by Miron
Witam ponownie.
Jak się człowiekowi nudzi, to się zabiera za wymianę kuchenki i zlewu w przyczepie
Miało być szybko, sprawnie, bez problemu a wyszło jak zawsze.
Niestety wymiana zlewu i kuchenki z oryginalnego niewiadowskiego osobno montowanego na jednoczęściowy
z kwasówki firmy Cramer wymaga trochę więcej ingerencji w mebelki, niż opcja odkręć, wymień, przykręć.
Inny rozstaw pokręteł wymusił wymianę przedniego panela w szafce kuchennej.
Mocowanie zestawu wymagało pozbycie się starych uchwytów służących do przykręcenia zlewu i kuchenki, itd, itd.
Po pierwszej przymiarce wyglądało to następująco:
Oczywiście przed zamontowaniem kuchenki należało sprawdzić działanie palników.
I oczywiście niespodzianka, palniki nie działały poprawnie.
Kuchenka jest wyposażona fabrycznie w zabezpieczenie przeciw wypływowe gazu, tak aby po zdmuchnięciu płomienia
odciąć dopływ gazu.
Przy odpalaniu wymaga to wciśnięcia pokrętła i przytrzymania go przez chwilę, aby czujnik się nagrzał.
Niestety jeden z palników po puszczeniu pokrętła gasł.
Jak się okazało winny był element elektromagnesu, w którym nagromadziły się jakiej metalowe opiłki.
Nie pozwalały na "załączenie" zatrzasku i podtrzymanie zaworu w pozycji otwartej.
Po wyczyszczeniu, jak się później okazało, wszystko wróciło do poprawnego działania.
Ogólnie cały zaworek wygląda następująco:
Po przedmuchaniu zaworków i palników pojawił się prawidłowy płomień z dwóch palników:
Przy okazji wymiany kuchenki, zamontowałem dodatkowo iskrownik do zapalania gazu.
Opis i zdjęcia w następnym poście...
Jak się człowiekowi nudzi, to się zabiera za wymianę kuchenki i zlewu w przyczepie
Miało być szybko, sprawnie, bez problemu a wyszło jak zawsze.
Niestety wymiana zlewu i kuchenki z oryginalnego niewiadowskiego osobno montowanego na jednoczęściowy
z kwasówki firmy Cramer wymaga trochę więcej ingerencji w mebelki, niż opcja odkręć, wymień, przykręć.
Inny rozstaw pokręteł wymusił wymianę przedniego panela w szafce kuchennej.
Mocowanie zestawu wymagało pozbycie się starych uchwytów służących do przykręcenia zlewu i kuchenki, itd, itd.
Po pierwszej przymiarce wyglądało to następująco:
Oczywiście przed zamontowaniem kuchenki należało sprawdzić działanie palników.
I oczywiście niespodzianka, palniki nie działały poprawnie.
Kuchenka jest wyposażona fabrycznie w zabezpieczenie przeciw wypływowe gazu, tak aby po zdmuchnięciu płomienia
odciąć dopływ gazu.
Przy odpalaniu wymaga to wciśnięcia pokrętła i przytrzymania go przez chwilę, aby czujnik się nagrzał.
Niestety jeden z palników po puszczeniu pokrętła gasł.
Jak się okazało winny był element elektromagnesu, w którym nagromadziły się jakiej metalowe opiłki.
Nie pozwalały na "załączenie" zatrzasku i podtrzymanie zaworu w pozycji otwartej.
Po wyczyszczeniu, jak się później okazało, wszystko wróciło do poprawnego działania.
Ogólnie cały zaworek wygląda następująco:
Po przedmuchaniu zaworków i palników pojawił się prawidłowy płomień z dwóch palników:
Przy okazji wymiany kuchenki, zamontowałem dodatkowo iskrownik do zapalania gazu.
Opis i zdjęcia w następnym poście...
Re: Remont N126N by Miron
Kurcze Mirek super Cramer. Fajne są te kuchenki i na tyle, że tą co kupiłem do zapiekanki i chwilowo zamontowałem w ence to powiem, że w ence zostanie nie ma bata. Ale tamtą też fajnie zrobiłeś nie ma co.
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2064
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Remont N126N by Miron
Masz rację Filip, można powiedzieć, że zawsze chciałem mieć taką kuchenkę w przyczepie, ale nie trafiała się aby kupić w dobrej cenie.
Na tę też musiałem trochę poczekać i dzięki naszemu koledze Marcinowi nabyłem ten model.
Co do poprzedniej płyty i zlewu mam plany aby zainstalować je w N126E, mam pewien pomysł, ale to w innym wątku.
A teraz czas na pokazanie wersji finalnej nowej zlewo-kuchenki.
Jak widać na ostatnim zdjęciu, zamontowałem iskrowniki.
Wzorowałem się na wątku kolegi TomekMal pt.Reanimacja kuchenki gazowej:kliknij tu aby przejść do tematu
Teraz przynajmniej się nie oparzę przy zapalaniu gazu
Przy okazji wymiany kuchenki wpadłem na pomysł aby zmodyfikować troszkę pożółkłe już listwy ozdobne uszczelek okien otwieranych.
Ponieważ większość mebli w przyczepie jest oklejona remontówką, również i w tym miejscu zastosowałem wykładzinę.
Może ktoś skorzysta z tego pomysłu. Samo wykonanie jest banalnie proste, wystarczy pasek wykładziny docięty z lekkim zapasem
na szerokość listwy ozdobnej uszczelki okna, której nie trzeba demontować.
Ja nakleiłem na nią taśmę dwustronną i na to dałem wykładzinę, lekki naddatek wcisnąłem pod uszczelkę za pomocą płaskiego śrubokręta.
Według mnie efekt po modernizacji jest ok.
Na tę też musiałem trochę poczekać i dzięki naszemu koledze Marcinowi nabyłem ten model.
Co do poprzedniej płyty i zlewu mam plany aby zainstalować je w N126E, mam pewien pomysł, ale to w innym wątku.
A teraz czas na pokazanie wersji finalnej nowej zlewo-kuchenki.
Jak widać na ostatnim zdjęciu, zamontowałem iskrowniki.
Wzorowałem się na wątku kolegi TomekMal pt.Reanimacja kuchenki gazowej:kliknij tu aby przejść do tematu
Teraz przynajmniej się nie oparzę przy zapalaniu gazu
Przy okazji wymiany kuchenki wpadłem na pomysł aby zmodyfikować troszkę pożółkłe już listwy ozdobne uszczelek okien otwieranych.
Ponieważ większość mebli w przyczepie jest oklejona remontówką, również i w tym miejscu zastosowałem wykładzinę.
Może ktoś skorzysta z tego pomysłu. Samo wykonanie jest banalnie proste, wystarczy pasek wykładziny docięty z lekkim zapasem
na szerokość listwy ozdobnej uszczelki okna, której nie trzeba demontować.
Ja nakleiłem na nią taśmę dwustronną i na to dałem wykładzinę, lekki naddatek wcisnąłem pod uszczelkę za pomocą płaskiego śrubokręta.
Według mnie efekt po modernizacji jest ok.
Re: Remont N126N by Miron
Pomysł innowacyjny czyli taki jak lubię .
Ktoś tu kiedyś jeszcze robił z obrzeża meblowego w drewnopodobnej okleinie. Też nieźle wyszło.
Ktoś tu kiedyś jeszcze robił z obrzeża meblowego w drewnopodobnej okleinie. Też nieźle wyszło.
Re: Remont N126N by Miron
Taaa.... chyba wrócę do Niewiadówki
- Lukasz_b20
- Posty: 470
- Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 20:08
Re: Remont N126N by Miron
Z tym odświeżeniem klina fajny pomysł!
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2064
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Remont N126N by Miron
Witam ponownie, prawie 2 lata nic nie było pisane w tym wątku a więc czas na odświeżenie tematu.
Jak wiadomo prąd na kempingach tani nie jest, ostatnio w pewnej znanej nadmorskiej miejscowości
cennik wskazywał za podłączenie do słupka wartość 22 PLN za dobę
Podejrzewam, że w przyszłym sezonie taniej nie będzie.
Z zamiarem zakupu solarów do moich przyczep oswajałem się już dość dawno, ale jak wszystkim powszechnie wiadomo,
albo nie było czasu, albo kasy, albo chęci aby akurat zrealizować pomysł.
Tak więc zbieg okoliczności, jakim jest drożejący prąd, elektronika, panele słoneczne i braki magazynowe w hurtowniach,
rozmowy przeprowadzone z fanklubowiczami a zwłaszcza z naszym klubowym guru od spraw solarno-elektroniczno-elektrycznych
kolegą Bartkiem (Tarapukuara), nabrałem chęci, znalazłem czas i wysupłałem resztki kasy aby zakupić zestawy solarne do moich przyczep.
Jestem początkującym użytkownikiem solarów, a więc nie szalałem z zakupem sprzętu o wyśrubowanych parametrach.
Zakupiłem podstawowe zestawy paneli solarnych o mocy 110W 12V 10A i regulatorze PWM wraz z kompletem uchwytów przewodów
i masą innych rzeczy, które na pewno się nie przydadzą
Wiem, że nie jest to szczyt najnowszej technologii, ale od czegoś trzeba zacząć.
Cena też nie wydaje mi się wygórowana : 349 PLN za komplet
Podłączyłem to całe ustrojstwo "na krótko" żeby zobaczyć działanie całego systemu.
Nawet działa i ładuje (pomiar przy braku nasłonecznienia)
Myślę, że w N126N powinno mi to pokryć zapotrzebowanie na prąd w razie wyjazdu "na dziko".
Mam zamiar wtedy korzystać z ogrzewania postojowego jakie mam na pokładzie typu Eberspacher,
oraz oświetlenia LED w przyczepie, zasilanie 230 Volt będzie realizowane poprzez przetwornicę:
Oczywiście w ramach mocy znamionowej przetwornicy 300W.
Teraz czeka mnie montaż wszystkich elementów w przyczepie, co opiszę i pokaże w następnych postach.
Jak wiadomo prąd na kempingach tani nie jest, ostatnio w pewnej znanej nadmorskiej miejscowości
cennik wskazywał za podłączenie do słupka wartość 22 PLN za dobę
Podejrzewam, że w przyszłym sezonie taniej nie będzie.
Z zamiarem zakupu solarów do moich przyczep oswajałem się już dość dawno, ale jak wszystkim powszechnie wiadomo,
albo nie było czasu, albo kasy, albo chęci aby akurat zrealizować pomysł.
Tak więc zbieg okoliczności, jakim jest drożejący prąd, elektronika, panele słoneczne i braki magazynowe w hurtowniach,
rozmowy przeprowadzone z fanklubowiczami a zwłaszcza z naszym klubowym guru od spraw solarno-elektroniczno-elektrycznych
kolegą Bartkiem (Tarapukuara), nabrałem chęci, znalazłem czas i wysupłałem resztki kasy aby zakupić zestawy solarne do moich przyczep.
Jestem początkującym użytkownikiem solarów, a więc nie szalałem z zakupem sprzętu o wyśrubowanych parametrach.
Zakupiłem podstawowe zestawy paneli solarnych o mocy 110W 12V 10A i regulatorze PWM wraz z kompletem uchwytów przewodów
i masą innych rzeczy, które na pewno się nie przydadzą
Wiem, że nie jest to szczyt najnowszej technologii, ale od czegoś trzeba zacząć.
Cena też nie wydaje mi się wygórowana : 349 PLN za komplet
Podłączyłem to całe ustrojstwo "na krótko" żeby zobaczyć działanie całego systemu.
Nawet działa i ładuje (pomiar przy braku nasłonecznienia)
Myślę, że w N126N powinno mi to pokryć zapotrzebowanie na prąd w razie wyjazdu "na dziko".
Mam zamiar wtedy korzystać z ogrzewania postojowego jakie mam na pokładzie typu Eberspacher,
oraz oświetlenia LED w przyczepie, zasilanie 230 Volt będzie realizowane poprzez przetwornicę:
Oczywiście w ramach mocy znamionowej przetwornicy 300W.
Teraz czeka mnie montaż wszystkich elementów w przyczepie, co opiszę i pokaże w następnych postach.
- Tata Kazika
- Fanklubowicz
- Posty: 709
- Rejestracja: piątek, 1 cze 2018, 20:26
Re: Remont N126N by Miron
Jak chcesz się pozbyć uchwytów montażowych to ja chętnie odkupie
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2064
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Remont N126N by Miron
Miało być prosto i szybko a wyszło jak zawsze
Jak wszyscy wiemy, zlot ogólnopolski coraz bliżej, a więc trzeba przejrzeć przyczepkę przed wyjazdem.
Z racji tego, że ostatnio na wszelkie zloty i spotkania jeździłem różową landrynką, wobec czego enka stała trochę zaniedbana.
No i zauważyłem na ekranie przedniego okna mały zaciek, czyli gdzieś przechodzi woda do wnętrza przyczepy.
Po zdemontowaniu ekranów, diagnoza była oczywista, leci pod listwą zawiasową.
A więc szybki demontaż okna i listwy.
Pod listwą tradycyjnie, widać że uszczelka gumowa już dawno przestała pełnić swoją rolę i cały syf razem z wodą przesiąkał do wnętrza.
Oczywiście przy odkręcaniu listwy musiało się urwać kilka wkrętów.
Po oczyszczeniu listwy zastosowałem jako uszczelniacz, taśmę butylową.
Przy okazji demontażu okna wyleciały także stare, skamieniałe uszczelki.
Teraz mam nowe uszczelki przy których montażu, a zwłaszcza montażu klina padło wiele niecenzuralnych epitetów
Są też nowe ekrany oklejone poczciwą remontówką, oraz nowa listwa podokienna,
którą wykonałem ze sklejki 4mm zamiast oryginalnej z płyty pilśniowej.
Przy okazji wymieniłem stare maskownice wywietrzników na nowe.
Wykonałem także kilka modernizacji bakisty.
A więc zdemontowałem webasto, do ogrzewania przyczepy zamontowany będzie piecyk gazowy Truma.
Na tylnej ścianie bakisty zamontowałem płytę z pleksy do której na górnym kancie przykręciłem kątownik aluminiowy do którego
zamontowane są nowe zawiasy. To rozwiązanie bardzo zwiększyło sztywność samej bakisty, dało także osłonę przed zaciekającą wodą do środka.
Tak wiem, że niby nie powinno się zakrywać tej ścianki bo gaz i tak dalej.
W mojej bakiście jest tyle dziur po webasto, że zakrycie tej ścianki nie ma praktycznie wpływu na wentylacje skrzyni.
No i najważniejsze, dążąc do niezależności energetycznej zamontowałem wypróbowanym wcześniej sposobem panel solarny a w środku
bagażnika elementy elektrycznej układanki, czyli regulator PWM 10A, przetwornicę napięcia o mocy 600W, niedługo będzie zamieniona na 1000W
oczywiście pełny sinus, skrzynka bezpiecznikowa oraz wyłącznik główny akumulatora.
Na bocznej ścianie bakisty znalazło się miejsce na gniazdo zapalniczki np. do zasilania lodówki turystycznej
oraz gniazdo do podłączenia panela solarnego
Dzisiaj także nadszedł czas aby wypróbować zakupioną wcześniej lodówkę kompresorową,
którą podłączyłem do zasilania 12 volt ładowaną z solara.
Oczywiście w czasie dnia nie było żadnego problemu z zasilaniem, ciekaw jestem jak poradzi sobie przez noc wykorzystując jedynie akumulator.
To tyle na dzisiaj.
C.D.N.
Jak wszyscy wiemy, zlot ogólnopolski coraz bliżej, a więc trzeba przejrzeć przyczepkę przed wyjazdem.
Z racji tego, że ostatnio na wszelkie zloty i spotkania jeździłem różową landrynką, wobec czego enka stała trochę zaniedbana.
No i zauważyłem na ekranie przedniego okna mały zaciek, czyli gdzieś przechodzi woda do wnętrza przyczepy.
Po zdemontowaniu ekranów, diagnoza była oczywista, leci pod listwą zawiasową.
A więc szybki demontaż okna i listwy.
Pod listwą tradycyjnie, widać że uszczelka gumowa już dawno przestała pełnić swoją rolę i cały syf razem z wodą przesiąkał do wnętrza.
Oczywiście przy odkręcaniu listwy musiało się urwać kilka wkrętów.
Po oczyszczeniu listwy zastosowałem jako uszczelniacz, taśmę butylową.
Przy okazji demontażu okna wyleciały także stare, skamieniałe uszczelki.
Teraz mam nowe uszczelki przy których montażu, a zwłaszcza montażu klina padło wiele niecenzuralnych epitetów
Są też nowe ekrany oklejone poczciwą remontówką, oraz nowa listwa podokienna,
którą wykonałem ze sklejki 4mm zamiast oryginalnej z płyty pilśniowej.
Przy okazji wymieniłem stare maskownice wywietrzników na nowe.
Wykonałem także kilka modernizacji bakisty.
A więc zdemontowałem webasto, do ogrzewania przyczepy zamontowany będzie piecyk gazowy Truma.
Na tylnej ścianie bakisty zamontowałem płytę z pleksy do której na górnym kancie przykręciłem kątownik aluminiowy do którego
zamontowane są nowe zawiasy. To rozwiązanie bardzo zwiększyło sztywność samej bakisty, dało także osłonę przed zaciekającą wodą do środka.
Tak wiem, że niby nie powinno się zakrywać tej ścianki bo gaz i tak dalej.
W mojej bakiście jest tyle dziur po webasto, że zakrycie tej ścianki nie ma praktycznie wpływu na wentylacje skrzyni.
No i najważniejsze, dążąc do niezależności energetycznej zamontowałem wypróbowanym wcześniej sposobem panel solarny a w środku
bagażnika elementy elektrycznej układanki, czyli regulator PWM 10A, przetwornicę napięcia o mocy 600W, niedługo będzie zamieniona na 1000W
oczywiście pełny sinus, skrzynka bezpiecznikowa oraz wyłącznik główny akumulatora.
Na bocznej ścianie bakisty znalazło się miejsce na gniazdo zapalniczki np. do zasilania lodówki turystycznej
oraz gniazdo do podłączenia panela solarnego
Dzisiaj także nadszedł czas aby wypróbować zakupioną wcześniej lodówkę kompresorową,
którą podłączyłem do zasilania 12 volt ładowaną z solara.
Oczywiście w czasie dnia nie było żadnego problemu z zasilaniem, ciekaw jestem jak poradzi sobie przez noc wykorzystując jedynie akumulator.
To tyle na dzisiaj.
C.D.N.
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2064
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Remont N126N by Miron
Ciąg dalszy następuje....
Po kilkunastu dniach użytkowania instalacji solarnej wraz z lodówką kompresorową zasilaną z 12 volt, mogę potwierdzić
bezproblemowe działanie wszystkich urządzeń.
Ale żeby było bardziej słodko, w tak zwanym międzyczasie zrobiłem małe usprawnienie w postaci wymiany regulatora solarnego PWM
na model MPPT. Wymieniłem także przetwornicę 12/230 volt z modelu 600W na 1000W.
Wraz z przyrostem mocy do wykorzystania, sprawdziłem możliwość działania zwykłej lodówki kompresorowej na 230 volt o mocy 60W
we współpracy z zamontowaną przetwornicą.
Wszystko działa bez problemu, lodówka pracuje bezproblemowo a przetwornica chyba nawet nie odczuwa zbytniego obciążenia.
Wnioskuje to po tym, że wentylatorek w przetwornicy załącza się na jakieś 10 sekund w czasie startu lodówki, później cisza.
Podejrzewam, że zapotrzebowanie na zużytą energię w lodówce 230 volt zasilanej poprzez przetwornicę jest mniejsze niż w przypadku
lodówki przenośnej na 12 volt, a wnioskuję to po obserwacji woltomierza który mam zamontowany w przyczepie.
W przypadku pracy na samym akumulatorze spadek napięcia w przypadku lodówki stacjonarnej nie był niższy niż 12,2 volta
natomiast w przypadku lodówki przenośnej napięcie potrafiło zejść do 11,5 volta.
Także praca ciągła lodówki 230 voltowej we współpracy ze słońcem, nie stanowi problemu z zasilaniem i uważam to rozwiązanie godne polecenia,
co przy dzisiejszych cenach za słupek z prądem na kempingach wydaje się bardzo sensowne.
Pozdrawiam klubowiczów.
C.D.N
Po kilkunastu dniach użytkowania instalacji solarnej wraz z lodówką kompresorową zasilaną z 12 volt, mogę potwierdzić
bezproblemowe działanie wszystkich urządzeń.
Ale żeby było bardziej słodko, w tak zwanym międzyczasie zrobiłem małe usprawnienie w postaci wymiany regulatora solarnego PWM
na model MPPT. Wymieniłem także przetwornicę 12/230 volt z modelu 600W na 1000W.
Wraz z przyrostem mocy do wykorzystania, sprawdziłem możliwość działania zwykłej lodówki kompresorowej na 230 volt o mocy 60W
we współpracy z zamontowaną przetwornicą.
Wszystko działa bez problemu, lodówka pracuje bezproblemowo a przetwornica chyba nawet nie odczuwa zbytniego obciążenia.
Wnioskuje to po tym, że wentylatorek w przetwornicy załącza się na jakieś 10 sekund w czasie startu lodówki, później cisza.
Podejrzewam, że zapotrzebowanie na zużytą energię w lodówce 230 volt zasilanej poprzez przetwornicę jest mniejsze niż w przypadku
lodówki przenośnej na 12 volt, a wnioskuję to po obserwacji woltomierza który mam zamontowany w przyczepie.
W przypadku pracy na samym akumulatorze spadek napięcia w przypadku lodówki stacjonarnej nie był niższy niż 12,2 volta
natomiast w przypadku lodówki przenośnej napięcie potrafiło zejść do 11,5 volta.
Także praca ciągła lodówki 230 voltowej we współpracy ze słońcem, nie stanowi problemu z zasilaniem i uważam to rozwiązanie godne polecenia,
co przy dzisiejszych cenach za słupek z prądem na kempingach wydaje się bardzo sensowne.
Pozdrawiam klubowiczów.
C.D.N
Re: Remont N126N by Miron
Miron EZD pisze:Także praca ciągła lodówki 230 voltowej we współpracy ze słońcem, nie stanowi problemu z zasilaniem i uważam to rozwiązanie godne polecenia,
co przy dzisiejszych cenach za słupek z prądem na kempingach wydaje się bardzo sensowne.
Wszystko pięknie pod warunkiem, że zawsze świeci słońce, a to jak wszyscy wiemy w naszym klimacie nie jest wcale oczywiste, o zimie nie wspomnę nawet bo wtedy lodówka nie potrzebna. Nie jestem specem od prądu, ale nie rozumiem po co wyważać otwarte drzwi. Lodówka absorpcyjna zasilana gazem działa zawsze, czy świeci słońce czy nie. Uprzedzając, tak rozumiem argumenty, bo sam na początku nie chciałem gazu w przyczepie i się go bałem jak ognia, ale dzisiaj z doświadczenia wiem, że gaz w karawaningu to podstawa niezależności, szczególnie długoterminowej .
Re: Remont N126N by Miron
reflexes pisze:Miron EZD pisze:Także praca ciągła lodówki 230 voltowej we współpracy ze słońcem, nie stanowi problemu z zasilaniem i uważam to rozwiązanie godne polecenia,
co przy dzisiejszych cenach za słupek z prądem na kempingach wydaje się bardzo sensowne.
Wszystko pięknie pod warunkiem, że zawsze świeci słońce, a to jak wszyscy wiemy w naszym klimacie nie jest wcale oczywiste, o zimie nie wspomnę nawet bo wtedy lodówka nie potrzebna. Nie jestem specem od prądu, ale nie rozumiem po co wyważać otwarte drzwi. Lodówka absorpcyjna zasilana gazem działa zawsze, czy świeci słońce czy nie. Uprzedzając, tak rozumiem argumenty, bo sam na początku nie chciałem gazu w przyczepie i się go bałem jak ognia, ale dzisiaj z doświadczenia wiem, że gaz w karawaningu to podstawa niezależności, szczególnie długoterminowej .
Dziś lodówki na gaz i 220V to już przeżytek. Prawie każdy ma solar to lodówka tylko kompresorowa na 12V. Proszę wejść na stronę ABeM; gościu z Prudnika produkuje lodówki różnej wielkości i tam można poczytać jak się sprawują przy ponad 30 stopni Celsjusza, a odpalenie lodówki kompresorowej w upały, 18 minut i 0 stopni w lodówce, a odpalenie lodówki w upały na gaz się czeka i czeka .......................
Honda CRV + N126e + Hobby 420 Clasicc
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości